Sąd w Szanghaju skazał Hu Wenminga, byłego prezesa China Shipbuilding Industry Company Limited (CSIC) na 13 lat więzienia i zapłatę równowartości 700 tys. dolarów. To efekt kilkuletniego śledztwa i procesu wielkiego skandalu korupcyjnego, jakiego miał się dopuścić niegdyś czołowy przedstawiciel chińskiej branży stoczniowej.

Głośne i opisywane w chińskiej prasie procesy wpływowych osób oskarżonych o korupcję, łapówki i inne nadużycia wywołują niemałe kontrowersje w związku z licznymi podejrzeniami o manipulacje władz oraz robienie "sądów pokazowych", które mają pokazać, że Chiny nie ukrywają trudnych sytuacji i reagują na wszelkie odstępstwa od prawa. Ma to też pokazywać, że wobec prawa są równo wszyscy obywatele, nie ważne jak wysoko postawieni w instytucjach gospodarczych oraz politycznych. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping wielokrotnie podkreślał w trakcie swoich rządów, że będzie "rozprawiał się z korupcją", przez co jego trwające już ponad 10 lat rządy wiążą się z kilkoma głośnymi seriami procesów i oskarżeń o korupcję wielu prominentnych członków partii, innych przedstawicieli władz, jak i biznesu, w tym wysoko postawionych członków i kierowników spółek, wielkich koncernów i przedsiębiorstw. W trakcie związanej z tym kampanii ponad milion urzędników miało zostać skazanych za różne, zarzucane im formy korupcji i łapówkarstwa. Obserwatorzy zwracają jednak uwagę, że przypomina to jak żywo falę oskarżeń, śledztw i czystek typową dla państwa komunistycznego i totalitarnego, gdzie zarzuty są formą stosowania czystek we władzach i innych instytucjach oraz utrzymywaniu kontroli.

Wspomniany proces w branży stoczniowej to efekt rozpoczętego przez Centralną Komisję Kontroli Dyscypliny w 2020 roku śledztwa przeciwko Hu Wenmingowi, gdzie po jego przejściu na emeryturę miały wyjść na jaw jego decyzje korupcyjne, w tym przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za pomoc w wygraniu przetargów, defraudacja środków finansowych. Ponadto wcześniej, w 2018 roku podobne śledztwo dotyczyło jego współpracownika, Sun Bo, także oskarżonego o korupcję, łapówkarstwo, a także sprzedaż CIA informacji o lotniskowcu Marynarki Wojennej Chin, Liaoning (16). 

W związku ze śledztwem Hu Wenming został rok później wydalony z Komunistycznej Partii Chin, a także przedstawiano mu coraz to kolejne zarzuty. Urodzony w 1957 roku biznesmen od lat 70-tych jest związany z przemysłem, do branży stoczniowej przeszedł w 2010 roku, gdzie jako dyrektor generalny odpowiadał za jeden z najważniejszych programów okrętowych w historii kraju, czyli budowy lotniskowców. Wcześniej jako dyrektor generalny w Aviation Industry Corporation of China (AVIC) był związany z przedsięwzięciami w zakresie budowy nowoczesnych samolotów wojskowych. W międzyczasie miał osiągać wysokie stanowiska partyjne, co też jest związane ze specyfiką systemu chińskiej polityki, gdzie awanse zawodowe wiążą się też z wzmacnianiem pozycji w partii, a tym samym rosnących wpływów i władzy.

China Shipbuilding Industry Corporation (CSIC) to największy w Chinach koncern stoczniowy, który umocnił się po 2019 roku, gdy został połączony z inną firmą, China State Shipbuilding Corporation (CSSC). Obejmuje szereg sektorów budowalnych w  branży morskiej, w tym przemysłu stoczniowego, inżynierii morskiej, dostarczanie silników, maszyn portowych, a także dystrybucji systemów gazowych i automatyki. Główny zakres działalności firmy to zarządzanie wszystkimi aktywami korporacji i jej spółek zależnych, inwestycje i finansowanie krajowe i zagraniczne, podejmowanie badań naukowych, tak dla sektora cywilnego jak i wojskowego. Odpowiada za projekty, produkcję, naprawę i modernizację statków oraz okrętów, a w jego zakładach powstają najpotężniejsze okręty dla Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Przy tym przedsiębiorstwo prowadzi działalność międzynarodową i zajmuje się kontraktacją projektów budowlanych i inżynieryjnych, reprezentując chiński biznes w globalnej gospodarce morskiej i nie tylko. Od 2020 roku firma jest objęta sankcjami w USA w związku za przedsięwzięcia na rzecz armii, a także zaangażowanie w chińsko-filipiński spór terytorialny na Morzu Południowochińskim.

W trakcie procesu sądowego zarzucono biznesmenowi, że pełniąc różne stanowiska w AVIC i CSIC w latach 2001–2020, nadużywał swojej władzy w różnych aspektach, w tym pomagając innym w zdobywaniu kontraktów i nielegalnie pozyskując sumę w wysokości 59,86 mln juanów, z czego około 9,95 mln juanów miało pochodzić z łapówek. Potem zarzucono mu, że w latach 2013–2015, jako regionalny szef partii i przewodniczący CSIC, Hu przyjmował należności finansowe, a podczas procesu reorganizacji majątku w ramach dotacji przedsiębiorstwa branży stoczniowej celowo miał manipulować aktywami, osiągając własne korzyści i powodując straty dla państwa.

Podane zarzuty budzą poważne wątpliwości, gdyż kojarzą się z znanymi z innych systemów komunistycznych metodami śledztw, gdzie oskarżane osoby dostają podobne zarzuty i wraz z ich trwaniem wyciąga się coraz bardziej ich przeszłość, przez co są rysowane coraz bardziej jako osoby z gruntu złe i zdeprawowane, usprawiedliwiając tym samym wyrok. Z racji na to, że wcześniej podobny proces dotyczył jego współpracownika, prawdopodobnie jest to element czystki wśród elit biznesowych i partyjnych, które co jakiś czas odbywają się w Chinach, czemu zawsze dotyczą medialne relacje o ujawnionych skandalach korupcyjnych oraz niemniej głośnych procesach wysoko postawionych polityków i biznesmenów. W tle regularnie pojawiają się też regularnie oskarżenia o złe prowadzenie się, wydawanie ogromnych sum pieniędzy, a także szpiegostwo i sprzedaż wrażliwych informacji na rzecz obcych wywiadów. 

Trudno powiedzieć, na ile te procesy oddają rzeczywisty stan faktyczny, czy jednak jest to element rozgrywek politycznych, gdzie władza umacnia się kosztem czystek we własnym gronie. Może to oznaczać, że poza wspomnianymi Sun Bo oraz Hu Wenmingiem mogą zostać skazani inni, wysoko postawieni biznesmeni i politycy związani z branżą stoczniową i zbrojeniową.