Na Filipinach w płomieniach stanął szybki prom przewożący 134 osoby. Pierwsze doniesienia mówią o siedmiu ofiarach i kolejnych siedmiu zaginionych.
Prom zapalił się w okolic portu Real, około 60 kilometrów od Manili, w trakcie rejsu z wyspy Polilio. Sygnał SOS został nadany około godziny 6:30. Nie znane są jeszcze przyczyny pożaru.
Część pasażerów statku została podjęta przez przepływający w pobliżu tankowiec. Opublikowane przez straż przybrzeżną zdjęcia pokazują też ludzi w kamizelkach ratunkowych unoszących się na wodzie oraz ogień i gęsty dym obejmujący prom. Według wstępnych informacji w pożarze zginęło siedem osób, kolejnych siedem jest uznawanych za zaginione. Spośród 120 uratowanych pasażerów 23 odniosło obrażenia.
Media donoszą także, że okoliczny archipelag składający się z ponad 7600 wysp często jest miejscem wypadków i katastrof morskich. Pływające między wyspami statki pasażerskie często są przepełnione i w złym stanie technicznym, pozostają jednak głównym środkiem transportu dla mieszkańców.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach