• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Fast Track Logistic tworzy nowy terminal przeładunkowy w Porcie Gdańsk, który za chwilę rozpocznie przeładunki w pełnej skali

Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Fast Track Logistic tworzy nowy terminal przeładunkowy w Porcie Gdańsk, który za chwilę rozpocznie przeładunki w pełnej skali
Fast Track Logistic tworzy nowy terminal przeładunkowy w Porcie Gdańsk, który za chwilę rozpocznie przeładunki w pełnej skali - GospodarkaMorska.pl

Jakub Milszewski

21.04.2024
Pokaż cały artykuł
Fot. GospodarkaMorska.pl

Przy Nabrzeżu Przemysłowym w Porcie Gdańsk powstaje nowy terminal przeładunkowy – Fast Track Terminal. Na obejmującym 3,5 hektara terenie odbywać się będą przeładunki i magazynowanie m.in. zbóż, drewna, stali czy materiałów sypkich.

Zeszłoroczny przetarg na najem nieruchomości z dostępem do Nabrzeża Przemysłowego w Porcie Gdańsk wygrała firma Fast Track Logistic z nieodległej Kościerzyny. Obecnie na terenie widać już zmiany: trwają prace porządkowe w jednym z magazynów materiałów sypkich, na części placów składowych pojawiła się nowa nawierzchnia, a na środku stoi zupełnie nowy żuraw portowy: Liebherr LH 150.

4 dekady doświadczenia


Fast Track Terminal będzie zupełnie nową organizacją w branży morskiej. Jednak za Fast Track Logistic, firmą, która tworzy terminal, stoi de facto 40 lat doświadczenia.

FTL to rodzinna firma. Choć sama spółka powstała w 2016 roku, to jej źródeł trzeba szukać o wiele wcześniej.

– Taką działalność prowadził ojciec męża – tłumaczy Katarzyna Burandt, prezes firmy. – Fast Track jest jej kontynuacją.

– Wszystko się zaczęło od taty. To on zaszczepił we mnie tę pasję. Fast Track to kontynuacja jego działalności – potwierdza Marcin Burandt, wiceprezes, prywatnie mąż Katarzyny.

Małżeństwo prowadzi firmę wspólnie i strategiczne decyzje również podejmowane są razem. Ale każde z nich realizuje inne zadania. Pani Katarzyna, prezeska firmy, odpowiada za finansową część przedsięwzięcia. Pan Marcin zajmuje się częścią operacyjną.

Taki podział obowiązków dobrze funkcjonuje, bo Fast Track Logistic prężnie się rozwija. Firma zaczynała od usług transportowych. Początkowo dysponowała flotą sześciu samochodów ciężarowych, która z czasem rozrosła się i w szczytowym momencie sięgnęła 28 aut. Następnym krokiem było poszerzenie firmy o nowe struktury. Pojawiły się ładowarki, sortowniki, mobilne taśmociągi i inne maszyny, dzięki którym Fast Track mógł zwiększać obszar swojej działalności. Ciężarówki firmy zaopatrywały trójmiejskie stocznie remontowe, ale także fabryki w całym kraju. Przewoziły zarówno surowce, jak też materiały budowlane, produkty spożywcze, kruszywa. Fast Track Logistic obsługiwał rynek polski, ale dość szybko wyszedł na rynki międzynarodowe.

Fot. GospodarkaMorska.pl

Wszystkie drogi prowadzą do portu


Transport okazał się początkiem drogi. Kolejny etap rozwoju firmy rozpoczyna się właśnie w Porcie Gdańsk. Dla firmy, do tej pory obsługującej ładunki i transport na lądzie, stanowiło to naturalną ścieżkę rozwoju. Firma rozpoczęła portową działalność przeładunkową jako podwykonawca Portu Gdańskiego Eksploatacja S.A. Katarzyna Burandt śmieje się, że Marcin przyjeżdżał do portu na przeładunki i po prostu mu się tu spodobało.

– Gdy w zeszłym roku Zarząd Morskiego Portu Gdańsk ogłosił przetarg na dzierżawę działki w porcie z dostępem do Nabrzeża Przemysłowego, wspólnie z małżonką stwierdziliśmy, że podejmujemy się wyzwania samodzielnego poprowadzenia terminala – mówi Marcin Burandt.

Fast Track zwyciężył w przetargu na najem portowej działki o powierzchni 3,5 hektara. To tutaj powstaje Fast Track Terminal, który lada moment będzie gotowy do realizacji przeładunków i magazynowania polskich zbóż, ale również drewna, stali i materiałów sypkich. Żeby to było możliwe, trzeba było jednak najpierw zainwestować w infrastrukturę.

– Od momentu podpisania umowy przedwstępnej z Zarządem Morskiego Portu Gdańsk zaczęliśmy inwestować w infrastrukturę – to już około 6,5 miliona złotych – oraz w maszyny – około 9 milionów. W przyszłości zainwestujemy jeszcze około 25 milionów – wylicza Katarzyna Burandt.

– Kiedy po wygranym przetargu przejęliśmy po poprzednim najemcy teren, był on w stanie agonalnym. Doprowadzenie tej infrastruktury, oczyszczenie jej, żeby w ogóle stwierdzić, czego jeszcze będzie wymagała, zajęło nam około pół roku. Doposażenie, uzbrojenie – to wymaga jeszcze bardzo dużych nakładów – dodaje Marcin Burandt.

Fot. GospodarkaMorska.pl


Remontu wymagały m.in. nawierzchnie placów składowych i manewrowych, ale także kryte magazyny, które posłużą do przechowywania materiałów sypkich – zboża pochodzenia polskiego, ale też skalenia, klinkierów, żużlu. Na placach zewnętrznych odbywać się będzie rozładunek drewna. Prace wciąż trwają. Jeden z budynków zostanie rozebrany – dzięki temu Fast Track Terminal wzbogaci się o jeszcze jeden plac składowy. Póki co, przed jednym z magazynów, na placu, stoi gotowy do akcji zupełnie nowy żuraw portowy Liebherr LH150. Jest mobilny i uniwersalny – może pracować z przeróżnymi ładunkami.

– Nowy żuraw Liebherr LH150 został wyprodukowany w Zakładach Produkcyjnych Liebherr Hydraulikbagger GmbH w Kirchdorfie i jest to pierwsza maszyna tego typu dostarczona firmie Fast Track, pierwsza, lecz nie ostatnia. Koncepcja podwozia kołowego, dzięki ośmiu niezależnym zestawom kołowym, które rozkładają naciski na podłoże, pozwala na bezproblemowe i szybkie przejazdy po nabrzeżu bez uszkadzania jego nawierzchni. Urządzenie jest bardzo mobilne i zwrotne dzięki różnym trybom kierowania, co umożliwia szybkie manewry na nabrzeżu. Wysoki udźwig i długi zasięg ponad 30 metrów pozwala na wysoką wydajność przeładunkową. Urządzenie może rozładowywać statki klasy Panamax z wydajnością do 800 ton na godzinę oraz 1000 ton na godzinę w relacji załadunkowej – komentuje Piotr Wrona, kierownik oddziału Liebherr-Polska Sp. z o.o., Oddział Gdańsk.

Marcin Burandt dodaje, że dzięki temu, że ramię dźwigu ma 32,5 metra długości, przy nabrzeżu będą mogły cumować statki o szerokości 29 metrów. Samo pozyskanie maszyny trwało około 9 miesięcy. Wymagało też wykonania wspólnie z portem ekspertyzy.

– Jesteśmy już w porcie. Czekamy tylko na formalne sfinalizowanie umowy, dlatego podpisujemy kontrakty handlowe, aby od pierwszego dnia realizować przeładunki i przyczynić się tym samym do rozwoju Portu Gdańsk. Jak wielokrotnie podkreślały władze portu, każdy inwestor realizujący tak duże inwestycje jest w Porcie Gdańsk mile widziany. To będzie kolejna, stabilna odnoga naszej działalności – dodaje Katarzyna Burandt.



Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.