Według brytyjskich analityków co 1,5 minuty w wodach światowych akwenów koroduje 1000 kilogramów stali. Rdzewieją pokrycia wszelkich statków, od kontenerowców do jachtów. Położone na jednostkach farby tracą swoje właściwości, łuszczą się albo pękają. A ich właściciele lub stocznie, które te pokrycia kładły… narażają się na straty. Choć wszystkie te ryzyka można ubezpieczyć, o czym opowiadają eksperci z Zespołu Ubezpieczeń Morskich STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.
Poniższy artykuł opowiada o ubezpieczeniu farby/powłoki – produkcie, który zapewnia gwarancję ubezpieczeniową w zakresie wydajności powłok, materiałów malarskich i systemów ochrony powierzchni stosowanych w inwestycjach branży gospodarki morskiej.
Dowiesz się z niego o najważniejszych zaletach takiej ochrony i poznasz ekspertów ubezpieczeniowych, którzy pomogą Ci zaaranżować ubezpieczenie Twoich inwestycji.
Dlaczego stosuje się ubezpieczenie farby/powłoki?
Branża morska wydaje co roku około 25 miliardów dolarów na aplikowanie pokryć i farb przystosowanych do jej wymagających warunków. Kwota robi wrażenie, ale zawiera się w niej nie tylko materiał i usługa jego nałożenia. Powierzchnię trzeba przygotować, sprzęt i personel przetransportować, wynająć dźwigi, zapewnić odpowiednie systemy wentylacyjne, rusztowania itp.
Proces malowania morskiej inwestycji – bez względu na to czy jest nią pokrycie statku, platformy, rurociągu, mostu – potrafi być skomplikowany. I potrafi zboczyć z zaplanowanego kursu, narażając wykonawcę na straty finansowe.
Błędy popełnione przed i w trakcie nakładania są odpowiedzialne za aż 41 proc. szkód dotyczących farb i powłok. Jak pokazują statystki są to uchybienia kosztowne, bo często warte 100 razy więcej niż pierwotne nałożenie pokrycia malarskiego.
– Dlatego ubezpieczenie farby/powłoki zyskuje na popularności. Ten specjalistyczny produkt ubezpieczeniowy pozwala otrzymać odszkodowanie, gdy dojdzie do szkody w autoryzowanych lub certyfikowanych produktach, materiałach lub systemach posiadających właściwości ochronne, antykorozyjne lub chroniące powierzchnię – mówi Zbigniew Foltyński, Dyrektor Zarządzający Obszarem Ubezpieczeń Morskich i Transportowych w STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi.
Ten produkt może więc chronić przed negatywnymi, finansowymi skutkami łuszczenia, rdzewienia, itp. w powłokach oraz wykładzinach wykorzystywanych na jachtach, robotach budowlanych, konstrukcjach lądowych i morskich oraz – przede wszystkim – kompozytowych, aluminiowych i stalowych statkach.
Kto powinien korzystać z ubezpieczenia?
W idealnym scenariuszu ochroną z tytułu ubezpieczenia farby/powłoki powinni być zainteresowani wszyscy uczestnicy procesu.
– Jednak o ten produkt w głównej mierze pytają ci, których problemy z farbami i powłokami dotyczą najczęściej, czyli wykonawcy i podwykonawcy pracujący na rzecz stoczni – podkreśla Dyrektor Zespołu Ubezpieczeń Morskich Radosław Marciniak. Ubezpieczenie farby/powłoki to produkt świeży na naszym krajowym podwórku, dlatego systematycznie, do zainteresowanych dołączają inne kategorie podmiotów, np. armatorzy – dodaje.
– Dostępne są dwa warianty ubezpieczenia, dostosowane do specyfiki pracy zainteresowanych podmiotów – mówi Zbigniew Foltyński. – Ochroną można objąć serię prac oraz projektów (w takim w przypadku ubezpieczony rozlicza polisy w systemie rocznym, według niezmiennych, ustalonych z góry stawek). Można też ubezpieczyć jeden konkretny projekt, wtedy rozliczenie następuje w ramach jednorazowej składki.
Czy to skuteczna ochrona?
Standardowo, każdy projekt można ubezpieczyć na 5 milionów euro, lecz istnieje możliwość rozszerzenia nadwyżkowego tego limitu – tłumaczy Radosław Marciniak. – Przy tak określonych wartościach, straty związane z powstałymi szkodami można ograniczyć niemalże do zera.
Przy bardziej kompleksowych systemach, bądź zastosowaniach ochrona może obejmować nawet takie zagadnienia związane z pokryciami i farbami jak: utrata połysku, koloru oraz twardości farb, również ich zabrudzenie. W razie potrzeby i z zastrzeżeniami ogólnych warunków, ubezpieczeni mogą uzyskać nie tylko finansowe odszkodowanie, ale też zwrot kosztów za wynajem suchego doku albo tzw. off-hire costs, czyli kosztów ponoszonych w związku z czasowym wyłączeniem statku z czarteru/eksploatacji.
Czy to wystarczająco dużo argumentów, by zdecydować się na aranżację ubezpieczenia farby/powłoki malarskiej?
Na pewno warto się nad tym zastanowić.
W czasie czytania tego tekstu – zardzewiały bowiem kolejne 2000 kilogramów stali pływającej po morzach i oceanach.
Zespół Ubezpieczeń Morskich i Transportowych
STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi
Poznaj STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi
www.stbu.pl
Z Portu Gdańsk do Grudziądza przetransportowano 300-tonowy element przyszłej elektrowni
Nowo wybudowane Nabrzeże Dąbrowieckie w Porcie Szczecin obsłużyło pierwszy statek
Konosament – wydanie ładunku na podstawie LOI
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG