Śmigłowiec holenderskiej armii rozbił się na Morzu Karaibskim, niedaleko wyspy Aruba, terytorium zależnego Holandii. Dwie osoby z zginęły z czterech znajdujących się na pokładzie - poinformowało w poniedziałek ministerstwo obrony Holandii.
Dowódca holenderskich sił zbrojnych admirał porucznik Rob Bauer powiedział na konferencji prasowej w Hadze, że nie wiadomo, co spowodowało katastrofę śmigłowca.
Maszyna robiła się w niedzielę pod koniec lotu patrolowego ok. 12 km od Aruby w archipelagu Małych Antyli. Zginęli 34-letnia pilotka śmigłowca Christine Martens i 33-letni koordynator taktyczny Erwin Warnies. Pozostali dwaj członkowie załogi nie odnieśli poważnych obrażeń – sprecyzował Bauer.
Na miejsce katastrofy wysłano śmigłowiec ratunkowy straży przybrzeżnej i zespół nurków, który ma znaleźć czarne skrzynki. Akcję utrudnia silny wiatr i wysokie fale.
W sprawie wypadku wszczęto dochodzenie. Do czasu wyników śledztwa wszystkie holenderskie helikoptery NH90 zostaną uziemione do odwołania - podała agencja Reutera.
Producent śmigłowca, europejskie konsorcjum NHIndustries z siedzibą w Aix-en-Provence we Francji, nie odniosło się na razie do sprawy.
Premier Holandii Mark Rutte był zszokowany informacją o katastrofie i złożył kondolencje rodzinom ofiar. (PAP
Marynarze z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża na ćwiczeniu Dynamic Move 2023-1
Już 14 lutego podniesienie bandery na przyszłym ORP Mewa
"Marynarka wojenna niestety przez wiele lat była zaniedbywana". Gen. Roman Polko o potrzebie rozwoju morskiego rodzaju sił zbrojnych
DARPA wybiera dwa zespoły do budowy ogromnej łodzi latającej przeznaczonej do transportu wojsk
Tak Muzeum Marynarki Wojennej będzie celebrować rocznicę powrotu Pomorza do Polski
BIO-SEA ma skutecznie blokować ataki hakerskie na systemy okrętowe