Wobec Finlandii, przymierzającej się do wejścia do NATO, Rosja może wykorzystać szerokie spektrum narzędzi oddziaływania – od hybrydowych, cybernetycznych po siłę wojskową. „Jeśli Rosja wierzy, że w ten sposób osiągnie swój cel, to tak, może to zrobić” – uważa były szef wywiadu wojskowego Pekka Toveri, wskazując na możliwe zakłócenia ważnych dla Finlandii przepraw morskich.
Newralgiczny będzie tzw. okres przejściowy, między akcesją do Sojuszu a formalnym zakończeniem procesu ratyfikacji – uważają eksperci.
Formalny proces przyjęcia Finlandii do Sojuszu miałby zająć od czterech miesięcy do roku – powiedział w czwartek po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO fiński minister Pekka Haavisto. Przyznał przy tym, że w tym niepewnym okresie przejściowym Finlandii zaoferowano pewne „gwarancje pomocy”.
Nie zdradził, o jakie kraje chodzi, ale w ostatnim czasie, tj. po ataku Rosji na Ukrainę, najwyższe władze Finlandii odbyły szereg spotkań oraz rozmów dyplomatycznych z największymi sojusznikami NATO: z USA, Wielką Brytanią, Francją czy Turcją. Na bieżąco zacieśniana jest także współpraca z sąsiednią Szwecją.
W tym samym czasie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji, że w razie dołączenia Finlandii i Szwecji do NATO, Rosja musiałaby „zbalansować sytuację”.
Według głównego badacza Fińskiego Instytutu Spraw Zagranicznych Charly’ego Salonius-Pasternaka słowa Pieskowa to zmodyfikowana wersja powtarzanego od lat przez stronę rosyjską frazesu, że „wejście Finlandii i Szwecji do NATO, będzie mieć poważne konsekwencje militarne i polityczne”.
– Poważne użycie siły wobec Finlandii nie jest spodziewane, ale wystarczające do tego, aby stworzyć wyzwanie – ocenił w programie telewizji Yle generał dywizji Pekka Toveri. Jego zdaniem rosyjskie siły lądowe są skoncentrowane na Ukrainie, ale powietrzne i morskie są dostępne. W ten sposób mogą zakłócić transport morski, od którego Finlandia jest w wysokim stopniu zależna. Także siły powietrzne mogłyby przeprowadzić skoncentrowane ataki.
Z kolei według szefa Instytutu Miki Aaltoli „ewentualne środki odwetowe Rosji nie zawrócą Finlandii z drogi do NATO, leczy tylko przyspieszą proces”.
Jak zapowiada fiński rząd, w ciągu najbliższych tygodni władze zajmą stanowisko w sprawie ewentualnego członkostwa w NATO. Według prasy jest to właściwie już przesądzone. Wystarczy przytoczyć tylko słowa premier Sanny Marin, że po ataku na Ukrainę, „Rosja nie jest już tym sąsiadem, za jakiego ją uważaliśmy”. Sytuacja bezpieczeństwa Finlandii i stosunki z Rosją zmieniły się „nieodwracalnie”.
Finlandia może złożyć wniosek przed czerwcowym szczytem NATO w Madrycie. Według wielu komentatorów ze względów geopolitycznych najlepiej byłoby, gdyby razem ze Szwecją o członkostwo ubiegała się Szwecja. – Byłoby dobrze, aby rozwiązanie kwestii NATO w Finlandii i Szwecji było takie samo – oświadczył także szef fińskiego MSZ.
Haavisto i szwedzka minister Ann Linde rozmawiają o tym „niemal codziennie” – zauważył fiński dziennik Iltalehti.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach