W 1998 r. Rosja zaproponowała przeniesienie swojego konsulatu z Wysp Alandzkich do Turku. Fińskie władze się sprzeciwiły. Obawiały się renegocjacji umowy o międzynarodowym statusie archipelagu i ryzyka zwiększenia uprawnień nadzorczych strony rosyjskiej w kwestii demilitaryzacji obszaru – wynika z odtajnionych po latach dokumentów.
Do archiwów fińskiego MSZ, które mogły zostać upublicznione po 25 latach, dotarł dziennik „Talouselama”.
Rosja tłumaczyła potrzebę zamknięcia placówki w Mariehamn – stolicy Wysp Alandzkich i włączeniem jej do konsulatu generalnego w Turku, „względami finansowymi” – pisze gazeta.
Finlandia – wynika z dokumentów – sprzeciwiła się temu, ponieważ była to „delikatna kwestia” jeśli chodzi o krajową politykę bezpieczeństwa. „Sprawa mogła pójść w dobrym albo złym kierunku” – przyznała w rozmowie z dziennikiem Tarja Halonen, ówczesna szefowa MSZ, a później prezydent kraju.
Ze względu na brak pozytywnej reakcji ze strony Finlandii, Rosja, pod koniec 1998 r., przekazała notę o kontynuowaniu pracy w placówce na Wyspach.
Z dokumentów wynika również, że strona rosyjska poprosiła Finlandię, aby „nie ujawniać” wówczas dyskusji na ten temat.
Po przystąpieniu Finlandii do NATO (4 kwietnia), w kraju toczy się dyskusja na temat dalszej zasadności demilitaryzacji Wysp Alandzkich. Tego dnia zaczęto też zbierać podpisy pod obywatelską petycją likwidacji konsulatu Rosji na Wyspach, przed którym po rozpoczęciu ataku na Ukrainę, zaczęły regularnie odbywać się niewielkie protesty. W ciągu ostatnich trzech tygodni pod inicjatywą podpisało się ponad 30 tys. osób (wniesienie sprawy do parlamentu wymaga 50 tys. podpisów).
Kontrowersyjna rosyjska placówka została ustanowiona po zakończonej fińsko-sowieckiej wojnie zimowej (1939-1940), a konsulat oficjalnie pełni nadzór nad demilitaryzacją Wysp i utrzymywaniem braku umocnień wojskowych na obszarze. Archipelag, położony strategicznie w połowie przeprawy morskiej do Szwecji, formalnie należy do Finlandii, ale zarządzają nim autonomiczne władze lokalne.
Z Helsinek Przemysław Molik
pmo/ tebe/
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro
SEA Europe: Czas na wspólną pracę na rzecz Europejskiej Strategii Przemysłu Morskiego
Warunki klimatyczne i zagrożenie tras morskich zmartwieniem Włochów. Chodzi o wzrost cen... kawy
Ukraińska agencja wskazała firmę, która zajmie się sprzedażą superjachtu zarekwirowanego rosyjskiemu oligarsze
Ciemne chmury nad Orlen Trading Switzerland. Utracone zaliczki dotyczyły ropy m.in. z Wenezueli
Władze USA decydują się na trzykrotne zwiększenia cła na stal i aluminium z Chin. Celem jest ochrona własnego rynku