Ropa naftowa w USA tanieje. USA i Chiny nasilają działania "wojenne" w handlu, a to może poważnie zaszkodzić globalnej gospodarce - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 58,53 USD, po zniżce ceny o 1,03 proc.

Ropa Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 69,63 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,68 proc.

Na rynkach rosną obawy o spowolnienie globalnego wzrostu, bo spór handlowy pomiędzy USA a Chinami staje się coraz ostrzejszy.

Administracja prezydenta Trumpa kilka dni temu zdecydowała o wpisaniu chińskiej firmy Huawei Technologies na tzw. czarną listę podmiotów, które muszą uzyskiwać zgodę rządu w Waszyngtonie na to, by kupować amerykańskie komponenty i technologię. Potem Donald Trump poinformował, że Huawei może być częścią paktu handlowego USA z Chinami.

Teraz prezydent USA, który przebywa w Japonii, stwierdził, że USA "nie są gotowe" do zawarcia umowy handlowej z Chinami. Zapowiedział, że cła na chińskie towary mogą bardzo znacznie i bardzo łatwo wzrosnąć.

Z kolei władze w Pekinie oskarzyły USA o naruszenie zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO) w stosunku do Huawei Technologies, a chińskie media zasugerowały, że Chiny mogą ograniczyć eksport metali ziem rzadkich do USA.

Pogarszające się coraz bardziej stosunki handlowe pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem powodują, że inwestorzy ponownie oceniają perspektywy globalnego wzrostu, a te wyglądają coraz słabiej. To powoduje, że gracze rynkowi rezygnują z nabywania bardziej ryzykownych aktywów i ropy naftowej.

"Odbicie cen ropy, które widzieliśmy na początku tego tygodnia, nie nabrało zbyt dużego rozmachu w sytuacji mocnych obaw o eskalację wojny handlowej USA-Chiny" - mówi Daniel Hynes, starszy strateg ds. rynków towarowych w Australia & New Zealand Banking Group Ltd.

"Nie tak odległe jest teraz spotkanie OPEC, więc wszystkie informacje, jakie będą wychodzić z Arabii Saudyjskiej, będą uważnie śledzone" - dodaje.

Z końcem czerwca wygasa umowa o niższych dostawach ropy z krajów koalicji OPEC+, więc producenci ropy a kareltu i jego sojusznicy będa musieli się zastanowić co robić w dalszej cześci roku - ciąć produkcję ropy czy nie.

Od czwartku ropa w USA zyskała 2,1 proc. Teraz już traci z tego 1 proc.