• <
PGZ_baner_2025

Putin ma spotkać się z Trumpem w Budapeszcie, ale jest problem. Włodarz Kremla ma utrudnioną drogę dotarcia

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Putin ma spotkać się z Trumpem w Budapeszcie, ale jest problem. Włodarz Kremla ma utrudnioną drogę dotarcia

Spotkanie prezydentów USA i Rosji, które ma odbyć się w Budapeszcie, rodzi pytania o to, w jaki sposób Władimir Putin dotrze do stolicy Węgier, biorąc pod uwagę złożone relacje Rosji z krajami NATO.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w piątek dziennikarzom, że nie zostało jeszcze ustalone, jaką trasą jego szef miałby dotrzeć do Budapesztu.

– Węgry, będąc członkiem NATO i UE, mają szczególne stanowisko z punktu widzenia obrony własnych interesów, co budzi szacunek ze strony Putina i Trumpa – powiedział Pieskow. Dodał, że techniczne kwestie dotyczące spotkania obu prezydentów mają ustalić minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow i sekretarz stanu USA, Marco Rubio. Ich spotkanie ma odbyć się w przyszłym tygodniu.

Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oświadczył w piątek, że Węgry dołożą wszelkich starań, aby w węgierskiej stolicy mogło dojść do spotkania przywódców Stanów Zjednoczonych i Rosji. Trump ogłosił w czwartek po 2,5-godzinnej rozmowie telefonicznej z Putinem, że spotka się z nim w Budapeszcie. Węgry już wcześniej deklarowały, że są gotowe zorganizować szczyt pokojowy, także w formule trójstronnej (tj. z udziałem prezydentów USA, Rosji i Ukrainy).

Jak dotąd, w związku z trwającą agresją Rosji przeciwko Ukrainie większość państw NATO odmawiała udzielania zgody na loty oficjalnych rosyjskich delegacji nad swoim terytorium. Wymaga to od Rosji omijania terytoriów tych państw i wybierania tras nad obszarami neutralnymi (tj. nad otwartym morzem, które nie podlega jurysdykcji żadnego kraju) albo korzystania z przestrzeni powietrznej krajów, z którymi Moskwa ma dobre relacje.

Omawiany przypadek jest o tyle skomplikowany, że Węgry nie mają dostępu do morza, a większość państw, z którymi graniczą – to członkowie NATO. Mimo tego każdy kraj samodzielnie podejmuje decyzje dotyczące udzielania zgody na loty w jego przestrzeni powietrznej samolotów przewożących oficjalne delegacje innych państw. W tym przypadku należy oczekiwać, że strona rosyjska wystąpi o zgodę na taki przelot do któregoś z krajów, z którymi utrzymuje względnie poprawne, najmniej skomplikowane relacje dwustronne.

Trasa lotu nad Białorusią, Polską i Słowacją jest bardzo mało prawdopodobna ze względu na politykę i istotną rolę Warszawy we wspieraniu Ukrainy. Dużo bardziej realne jest wykorzystanie trasy nad Morzem Czarnym i terytorium Bułgarii i dalej – Serbii, relacje których z Moskwą są lepsze niż np. Rumunii. Ta ostatnia – podobnie jak Polska – wielokrotnie otwarcie krytykowała rosyjskie działania wobec Ukrainy.

Możliwym rozwiązaniem jest także wybór trasy nad Morzem Śródziemnym i Adriatyckim, a następnie np. nad Albanią lub Czarnogórą i dalej nad Serbią. Jednak w tym ostatnim przypadku jest to dyskusyjne o tyle, że Rosja jest oskarżana o próbę przeprowadzenia w Czarnogórze zamachu stanu w 2016 roku, co miało uniemożliwić wejście tego kraju do NATO.

Drugim potencjalnym problemem jest nakaz aresztowania, jaki Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał wobec Putina 17 marca 2023 roku w związku z działaniami, jakie Rosja podejmowała na Ukrainie i jakie zgodnie z artykułem 8. Statutu Rzymskiego (dokumentu będącego podstawą powstania i funkcjonowania MTK) są zbrodniami wojennymi (przymusowe przesiedlenia do Rosji; w ocenie MTK istniejące dowody związane z działaniami rosyjskiej armii na Ukrainie pozwalają na rozszerzenie zarzutów).

Kraje uznające jurysdykcję MTK mają obowiązek aresztowania i przekazania MTK poszukiwanych osób, jeśli te znajdują się na terytorium kontrolowanym przez te państwa. Zgodnie z artykułem 27. statutu MTK osoby ścigane nie korzystają z immunitetów przysługujących głowom państw czy dyplomatom, co jest podstawą do ich zatrzymania i przekazania Trybunałowi. Mimo tego jest nieprawdopodobne, aby podobna praktyka miała zastosowanie wobec Putina. Istnieją w tym przypadku odpowiednie precedensy – już po wydaniu nakazu rosyjski przywódca odwiedzał Mongolię, która jest stroną porozumienia o MTK, gdzie nie został aresztowany. Podobnie wyglądała kwestia zatrzymania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który nie został zatrzymany podczas pobytu na Węgrzech w czasie, gdy był objęty nakazem aresztowania przez Trybunał.

Bez woli politycznej po stronie mocarstw – w tym USA (które co prawda podpisały statut, ale później wycofały podpis) – nie ma realnych szans na wykonywanie nakazów MTK wobec polityków będących liderami krajów o dużym potencjale politycznym i wojskowym, w tym zwłaszcza będących stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, tak jak jest to w przypadku Rosji. Tym bardziej w omawianej sytuacji, gdy planowane spotkanie jest częścią wysiłków pokojowych prezydenta USA i ma – w założeniu – doprowadzić do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. (PAP)

Dariusz Materniak (PAP)

mad/ mal/ mhr/

Fot. Depositphotos

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.