Złoty może umocnić się jeszcze o 2-3 grosze na początku przyszłego tygodnia, a rentowności krajowych obligacji mogą rosnąć na całej długości krzywej - oceniają eksperci.

"Gospodarki rynków wschodzących i ich waluty odetchnęły w drugiej części tygodnia i odrabiają cześć strat z pierwszych dni tego tygodnia, czemu sprzyja obniżanie się rentowności amerykańskich obligacji i chwilowe zatrzymanie rajdu amerykańskiego dolara” – powiedział PAP Biznes Bartosz Sawicki, kierownik Departamentu Analiz w DM TMS Brokres.

Zdaniem eksperta, złoty może kontynuować umocnienie na początku przyszłego tygodnia.

"Złoty może umocnić się jeszcze 2-3 grosze. Jest jeszcze pole do tego, żeby kurs EUR/PLN spadł do poziomu 4,26 - 4,27 w ciągu kilkudziesięciu godzin sesyjnych” – powiedział.

Według Sawickiego, umocnienia złotego podczas piątkowej sesji nie należy wiązać z danymi o inflacji podanymi przez GUS o godz. 14.00.

"Mamy może grosik ruchu, ale zaczął się on już wcześniej niż o godz. 14.00. Nie wiązałbym tego specjalnie” – powiedział.

"Rynek w tej chwili wie, że RPP nie chce podnosić stóp procentowych i ostatnie bardzo dobre dane z polskiej gospodarki nie wpłynęły pozytywnie na złotego” – dodał.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 2,2 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash.

NA RYNKU DŁUGU SPODZIEWANE DALSZE WZROSTY RENTOWNOŚCI

"Dzisiejszy dzień był bardzo bogaty w informacje: poznaliśmy dane o inflacji i podaży papierów skarbowych w IV kwartale. W obu przypadkach był to raczej sygnał do sprzedaży papierów. Inflacja zaskoczyła, nikt nie stawiał na 2,2 proc.” - powiedział PAP Biznes Mirosław Budzicki, strateg rynku długu PKO BP.

"Inflacja była na rynku głównym czynnikiem sprawczym, który podbił rentowności o ok. 3 pb na całej długości krzywej. Póki co, nie widać reakcji po publikacji danych na temat podaży. Może dlatego, że taka podaż była raczej oczekiwana przez rynek” – dodał.

W IV kwartale Ministerstwo Finansów planuje 2 przetargi sprzedaży obligacji z łączną podażą 8,0-16,0 mld zł - podał resort w komunikacie. MF planuje też przeprowadzić 3 przetargi zamiany; do odkupu planuje obligacje zapadające w 2018 r.

W październiku natomiast, Ministerstwo Finansów planuje przeprowadzić jedną aukcję sprzedaży obligacji - 25.X zaoferuje papiery za 4,0-8,0 mld zł - podał resort w komunikacie. W październiku planowany jest też jeden przetarg zamiany obligacji, natomiast przetargi sprzedaży bonów skarbowych nie są planowane.

Ekspert spodziewa się wzrostu rentowności krajowych obligacji na początku przyszłego tygodnia.

"Spodziewam się wzrostu na krótkim końcu na skutek czynników lokalnych, a dodatkowo na długim - z uwagi na czynniki globalne” – powiedział.

Według Budzickiego, głównym wydarzeniem w nadchodzącym tygodniu będzie posiedzenie RPP. Dzisiejszy odczyt inflacji może mieć wpływ przynajmniej na cześć członków Rady. Jest to jeden z głównych argumentów, żeby oczekiwać wzrostu rentowności.

"Jeżeli inflacja zaskoczyła tak mocno wszystkich, to po pierwsze może dojść do zaostrzenia retoryki ze strony banku centralnego, nawet przy zachowaniu bazowego scenariusza, który był do tej pory prezentowany. Z drugiej strony, nawet gdyby do tego nie doszło, inwestorzy mogą zwracać uwagę na perspektywy makroekonomiczne” – powiedział.