pc
Firma Viking Line poinformowała, że zwiększy swoją aktywność na jednej z głównych tras. W sezonie letnim liczba kursów na linii Helsinki-Tallinn ma zwiększyć się aż trzykrotnie.
Połączenie pomiędzy stolicami Finlandii i Estonii należy do najpopularniejszych na Morzu Bałtyckim. Zainteresowanie pasażerów tą trasą cały czas rośnie. Plany zaprezentowane właśnie przez Viking Line mają stanowić odpowiedź na potrzeby klientów oraz pasażerów.
Fiński armator zapowiedział, że już 10 kwietnia na trasie Helsinki-Tallinn pojawi się nowy statek. Będzie to jednostka Viking Faster (alternatywnie: FSTR), która będzie pokonywała wspomnianą trasę w mniej niż dwie godziny (dokładnie 1 godzina 45 minut). Oznacza to, że w okresie letnim na linii tej zaoferowanych zostanie w sumie 12 przepraw dziennie (po 6 w każdą stronę), a w okresie od 1 lipca do 6 sierpnia nawet 14 kursów dziennie (po 7 w każdym kierunku).
Nowa oferta, dzięki swojej elastyczności, wpłynie na komfort podróżowania na trasie Helsinki-Tallinn.
– Estonia to ulubiony kierunek podróży Finów. Przyciąga osoby, które podróżują tam w celach wypoczynkowych oraz biznesowych. Jest też magnesem dla turystów zagranicznych. Viking Line postanowiło odpowiedzieć na to duże zainteresowanie, dodając kolejny statek – mówią przedstawiciele armatora.
Viking Faster to katamaran, który może przyjąć na pokład 850 pasażerów oraz 120 pojazdów osobowych. Jednostka zostanie wyczarterowana. Dołączy do promu VIKING XPRS, który kursuje na tej trasie. W lipcu i na początku sierpnia linia ta będzie zwyczajowo wspomagana również przez promy Gabriella i Mariella. Rozszerzony rozkład będzie obowiązywał aż do 22 października.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek