PMK
CMA CGM stwierdziła, że hiszpańskie terminale, w których zawijają ich jednostki "pracują jak zwykle", mimo strajku hiszpańskich dokerów. Drugi największy armator świata przyznał jednocześnie, że te porty czeka większe zagęszczenie ruchu.
W Hiszpanii weszły w życie nowe przepisy pozwalająca zatrudniać w tamtejszych portach dokerów z innych krajów. Przyjęty dekret jest wypełnieniem postanowień europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ten fakt nie podoba się związkom zawodowym, gdyż obawiają sie one o utratę pracy przez swoich pracowników.
Związkowcy już zapowiedzieli nową serię strajków na kolejne 2 tygodnia. Zwiazkowcy będą prostestować od 8 rano 14 czerwca do 8 rano 16 czerwca. Jednocześnie dokerzy zapowiedzieli, że będą pracowali tylko przez część czasu 19, 21 i 23 czerwca.
Obecnie w hiszpańskich portach pracuje 6 tys. dokerów. Wszędzie obowiązują jednolite zasady zatrudniania – 6-godzinny dzień pracy i pensje w wysokości 65 tys. euro rocznie. W 2014 roku Trybunał Sprawiedliwości UE zażądał, by Hiszpania wprowadziła przepisy pozwalające zatrudniać dokerów z innych państw.
Nowe prawo łamie monopol Spółki Zarządzającej Portowymi Dokerami (Sagep) - firmy, do której należą wszyscy zatrudniani przy wyładunku i załadunku statków. Dokerzy sprzeciwiają się temu rozwiązaniu, bo boją się o stratę swoich przywilejów i miejsc pracy.
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego
Grupa OTL z dużym wzrostem z działalności portowej
Greckie stocznie się odradzają. Europejskie walczą o przeżycie. Porównamy siły z Azją na Posidonia 2024
Kandydat na prezydenta Elbląga zapowiada współpracę z Gdańskiem dotyczącą m.in. portów
Van Oord buduje bazę offshorową na Łotwie