Dzięki zwiększeniu ilości przeładunków kontenerów Gdańsk i Gdynia znajdują się na podium (kolejno drugie i trzecie miejsce) wśród bałtyckich portów w tej kategorii. Na czele listy niezmiennie pozostaje rosyjski Sankt Petersburg wynika z ostatnio opublikowanego raportu Port Monitor.
W szczególności gdyński port ma powody do dumy. W porównaniu z zeszłym rokiem ilość przeładowanych kontenerów wzrosła tam aż do 849 tys. TEU (16,4 proc.). Pozwoliło to polskiej przystani wyprzedzić szwedzki Goteborg. Ten wynik wskazuje także na dobrą koniunkturę w całej Polsce, gdyż gdyński port w większości obsługuje polskie towary eksportowe. Gdańsk nie zaliczył aż tak wielkiego wzrostu (2,92 proc.), ale i tak bez problemu obronił drugie miejsce przeładowując 1,212,054 TEU.
Dzięki wynikom polskich portów oraz przystani w Kłajpedzie (prawie 12 proc. wzrostu) ogólna liczba przeładunków na Bałtyku pozostała zbliżona do tej z 2013 roku. W ciągu ostatniego roku bałtyckie porty łącznie przeładowały 7,8 mln kontenerów (wzrost 0,05 proc.). Niewielkie wzrosty zanotował również port w Aarhus +2.7% (416 tys TEU), w Rydze +1.7% (387 tys TEU) oraz Kaliningrad +0.8% (325 tys TEU).
Gorsze wyniki zaliczyły porty z Sankt Petersburga -5.5% (2,37 mln TEU), Goteborga -2.5% (836 tys. TEU) i fińskiego Kotka -8.3% (574 tys. TEU).
Obserwowali porty? Oskarżeni o szpiegostwo na rzecz Rosji stanęli przed sądem
Rozpoczęło się holowanie kontenerowca M/V Dali z miejsca katastrofy w Baltimore
Damen zreazlizował transport 11 holowników
Jak kształtuje się konkurencyjność polskich portów morskich?
Kongsberg Maritime i Torghatten opracują autonomiczny prom łączący Trondheim z półwyspem Fosen
Chiny na energetycznym kursie. Skorzystają porty i morski transport