Francuska Krajowa Federacja Transportu Drogowego (FNTR) na początku października zagroziła zatrzymaniem ruchu w Calais, jeśli francuskie władze nie podejmą stosownych działań w odpowiedzi na rosnącą liczbę migrantów w okolicach portu położonego nad kanałem La Manche.

Przewodniczący gałęzi federacji w obszarze Pas de Calais David Sagnard, który zarządza również firmą przewozową korzystającą z przepraw przez kanał, poinformował lokalne media, że sytuacja we francuskim porcie stała się „nie do wytrzymania” dla członków organizacji.

Sagnard objaśnia, że zmieniły się metody działania imigrantów. Na obwodnicy Calais pojawia się co prawda mniej barykad, co ma prawdopodobnie związek z konkretniejszymi działaniami służb porządkowych, jednakże co noc mają za to miejsce wykroczenia związane z wtargnięciami na tereny należące do przewoźników. Ponadto, imigranci stają się coraz bardziej agresywni w stosunku do pracowników tych firm.

Członkowie FNTR donoszą, że migranci ukrywają się w naczepach przeznaczonych do transportu do Wielkiej Brytanii i niejednokrotnie przyczyniają się do zniszczenia pojazdów, co stało się powodem wzywania sądów do pociągnięcia przestępców do większej niż dotychczas odpowiedzialności.

Sagnard dodał, że FNTR daje władzom na podjęcie stosownych działań miesiąc i jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, zamierza wprowadzić blokadę ruchu w porcie. Zaznacza, że organizacja uczyni tak pomimo, że zdaje sobie sprawę, iż wstrzymanie ruchu przyczyni się do znacznego utrudnienia działalności jej członków.

Według informacji francuskich mediów, urząd prefekta stanowego zaprzeczył doniesieniom o wymykaniu się sytuacji spod kontroli, zaznaczając, że znaleziono trzy razy mniej ukrywających się w pojazdach migrantów w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Odnotowano także czterokrotny spadek liczby prób wtargnięcia do strefy portowej, gdzie zaparkowane są pojazdy.