Indie, największe państwo pod względem liczby ludności na świecie, pozyskuje nową, wielozadaniową fregatę. Kraj dąży do wykorzystania tego potencjału, aby stać się też jedną z najważniejszych gospodarek świata. Inwestycje nie omijają tu branży morskiej, a co za tym idzie, także marynarki wojennej. Kolejne uroczystości związane z wcielaniem do służby okrętów, jak i etapami ich budowy, mają być tego dowodem. 1 lipca odbyło się przekazanie INS Tamal, który został zbudowany w ramach dłuższej, indyjsko-rosyjskiej współpracy, co obecnie stanowi powód międzynarodowych kontrowersji.
Wydarzenie, które odbyło się w stoczni Jantar mieszczącej się w Królewcu, zgromadziło przedstawicieli branży morskiej, władz oraz sił marynarek wojennych obu państw. Uroczystości przewodniczył adm. Sanjay J. Singh, dowódca zespołu sił morskich Western Naval Command Marynarki Wojennej Indii. W zamierzeniu Moskwy wydarzenie to ma stanowić dowód trwającej od dekad współpracy z New Delhi. Indie jeszcze w czasach istnienia ZSRR były ważnym klientem, zamawiającym okręty różnych typów i klas. W ostatnim czasie nabrało to nowego wymiaru, gdyż chcąc rozwinąć własny przemysł stoczniowy i biorąc pod uwagę sytuację rosyjskich zakładów, borykających się trudnościami głównie ze względu na sankcje utrudniające produkcje, wiele nowych jednostek jest budowanych w Indiach.
INS Tamal - F 71#IndianNavy's Latest Stealth Frigate, Commissioned on date - 01 July 2025 https://t.co/vjeSZQP6RW pic.twitter.com/FWOZSFXCvo
— SpokespersonNavy (@indiannavy) July 1, 2025
INS Tamal (F71) to ósma fregata typu Talwar, z serii opartej na rosyjskim proj. 11356. Wywodzi się z dużej „rodziny” okrętów zapoczątkowanej od proj. 1135, zapoczątkowanej i rozwijanej jeszcze od lat 70-tych XX wieku, u szczytu Zimnej Wojny. Znane są także w kodzie NATO jako Krivak. Prace nad nowym okrętem odbywały się przy współpracy ze specjalistami przybyłymi z Indii, z Warship Overseeing Team. Na czas prac był obecny w Królewcu i pozostawał pod egidą Ambasady Indii w Moskwie. W Kwaterze Głównej Marynarki Wojennej projekt był kierowany przez Dyrekcję Produkcji Okrętów podlegającą pod Kontrolę Produkcji i Zakupów Okrętów.
Choć okręt powstaje w Rosji, ma 26% komponentów powstałych w Indiach. Ma 124,8 metra długości i 4 240 ton maksymalnej wyporności. Kadłub zbudowano w technologii stealth, aby zapewnić najniższy prób wykrywalności. Osiągają prędkość do 32 węzłów a autonomiczność wynosi 30 dób. Załoga liczy 250 osób, która przechodzi teraz intensywne szkolenie i wdrażanie do obowiązków. Uzbrojenie ma pozwalać na walkę w środowisku wielodomenowym, zarówno przeciwko okrętom nawodnym i podwodnym, jak i atakom z powietrza i walce z celami na lądzie. W skład uzbrojenia wchodzą wyrzutnie pocisków przeciwpowietrznych i do zwalczania celów lądowych, armata morska 100 mm, nowy system EO/IR, automatyczne systemy obrony bezpośredniej (CIWS) 30 mm, ciężkie torpedy do zwalczania celów podwodnych, a także radary i systemy nadzoru oraz kontroli ognia. Do tego dochodzą obejmują Air Early Warning i śmigłowce wielozadaniowe, które mogą operować z pokładu fregaty. Możliwości bojowe statku są wzmocnione przez szereg Network Centric Warfare i zaawansowany pakiet Electronic Warfare. W skład uzbrojenia wchodzi naddźwiękowy system rakietowy BrahMos do zwalczania okrętów i celów lądowych, wyposażenie też tworzą kompleks radarowy Surface Surveillance Radar i sonar HUMSA NG Mk II do zwalczania okrętów podwodnych, a także szereg najnowocześniejszych broni i czujników indyjskiej produkcji. Fregata posiada również nowoczesne systemy łączności i danych, sprzęt nawigacyjny dzięki czemu ma stać się potężnym atutem dla operacji morskich. Głównymi indyjskimi producentami OEM zaangażowanymi w projekt byli BrahMos Aerospace Private Limited, Bharat Electronics Limited, Keltron, Nova Integrated Systems firmy Tata, Elcome Marine, Johnson Controls India i wielu innych.
Dostarczenie INS Tamal kończy, trwające od lat 90-tych XX
wieku, prace związane z budową tej serii fregat w ramach kooperacji stoczni
indyjskich i rosyjskich. W jej ramach powstało osiem okrętów, poczynając od INS
Talwar (F40), przekazanego w 2003 roku. Najnowszy okręt znajdował się w budowie
od 2013 roku, a pierwotnie miał zostać dostarczony siłom morskim Rosji jako Admirał
Istomin. Z racji na domówienie dwóch fregat przez rząd Indii, sytuację gospodarczą
Rosji oraz zmianę planów względem rozwoju jej floty, zdecydowano się budowany
kadłub odsprzedać New Delhi.
Choć budowa okrętów w Rosji dobiegła końca, tak prace nad serią typu Talwar wciąż trwają. Na rosyjskiej licencji powstają jeszcze dwie jednostki, Triput i Tavasya, nad którymi prace odbywają się w indyjskiej stoczni mieszczącej się w Goa. Jednostki te zostały zwodowane odpowiednio w czerwcu 2024 roku i marcu tego roku. Wpisują się w dynamiczny rozwój krajowego przemysłu okrętowego, który dostarcza coraz więcej i większych jednostek różnych typów i klas. Do zakończenia tej serii okrętów siły morskie Indii będą posiadały dziesięć okrętów o podobnych możliwościach i wspólnych cechach wyposażenia, uzbrojenia i czujników.
W kolejnych latach władze w New Delhi mają przeznaczyć 3 mld dolarów w ramach Funduszu Rozwoju Morskiego (Maritime Development Fund, MDF), a w okresie od 2025 do 2026 ma to być łącznie 6 mld. Głównym celem jest sfinansowanie zakupu i budowy statków, zwiększając ilość jednostek morskich pływających pod indyjską banderą o 20%. Inwestycje mają się zwrócić, generując dwu- a nawet trzykrotnie większe zyski z samego tylko sektora transportu morskiego. Z tej sumy władze planują zainwestować ok. 700 mln dolarów w istniejące stocznie, zapewniając ich modernizację i zwiększenie możliwości twórczych. Dzięki temu zyskać mają porty, stocznie, jak i podmioty działające w ramach łańcucha dostaw i rozwoju technologii. Wyrazem tego mają także być własne projekty okrętów, zwiększających potencjał sił morskich państwa.
Współpraca z rosyjskim przemysłem stoczniowym oraz siłami zbrojnymi budzą emocje szczególnie w Europie i USA, biorąc pod uwagę nakładane sankcje na Rosję po agresji na Ukrainę w lutym 2022 roku, a także szereg incydentów wymierzonych w infrastrukturę podwodną na Bałtyku, o co są szczególnie podejrzewane statki tzw. "floty cieni". Choć Indie wyrażały zrozumienie, a nawet wsparcie dla sprawy broniącej się Ukrainy, tak postawa państwa wobec nakładanych sankcji (dokładniej wątpliwości co do przestrzegania ich), czy też wspólne ćwiczenia morskie floty indyjskiej i rosyjskiej, wskazują że New Delhi prowadzi własną politykę, chcąc lawirować między stronami, szczególnie biorąc pod uwagę sąsiedztwo z Chinami i Pakistanem, które mają bliskie relacje z Moskwą.
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczyła na Oceanie Indyjskim. Kreml szuka partnerów w Azji
Władze Iranu zwolniły tankowiec zatrzymany wcześniej przez Strażników Rewolucji
Ostatni okręt kontrowersyjnej serii już w służbie w siłach morskich USA. Co dalej z serią Independence?
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej