• <
PGZ_baner_2025

Flotylla Grety Thunberg zaatakowana? Miała paść ofiarą "napaści" ze strony dronów

10.09.2025 11:01 Źródło: Global Sumud Flotilla Mission
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Flotylla Grety Thunberg zaatakowana? Miała paść ofiarą "napaści" ze strony dronów
Fot. Global Sumud Flotilla Mission

Licząca nawet 30 jednostek grupa statków, jachtów i kutrów znana jako Global Sumud Flotilla poinformowała, że 9 i 10 września została „zaatakowana” przez latające bezzałogowce. Wśród uczestników wyprawy jest m.in. szwedzka aktywistka Greta Thunberg. Zdaniem organizatorów jest to próba przestraszenia i zniechęcenia wolontariuszy, którzy chcą przybyć z pomocą humanitarną do Strefy Gazy.

Flotylla podała w mediach społecznościowych, że nikomu nic się nie stało, a jak wynika z nagrań, użyte bezzałogowe pojazdy latające miały uderzać w statki, celem wywołania pożaru i ich uszkodzenia. Wskazała też na „zdecydowane potępienie tego aktu agresji”, oczekując też na reakcję francuskiego rządu.

Na przestrzeni dwóch dni doszło do kilku ataków, a użyte bezzałogowce pozostają nieznanego pochodzenia. W nocy, 10 września, doszło do najnowszego uderzenia na statek Alma, na pokładzie którego znajdowało się 9 osób. Jako że uderzenie padło na rufę, nie doszło do poważnych uszkodzeń, a także nie było ofiar.

Podejrzenia odnośnie ataków są kierowane na Izrael, biorąc pod uwagę, że statki zmierzają do Strefy Gazy. Jak dotąd już dwukrotnie wyprawy aktywistów były powstrzymywane przez izraelskie służby, przy czym dotyczyło to misji pojedynczych jednostek pływających. Biorąc pod uwagę, że teraz jest ich kilkadziesiąt nie byłoby dziwne, gdyby poprzez sabotaż próbowano uczestników wyprawy, pozostających na wodach tunezyjskich, zniechęcić do dalszego udziału. Daje to obawę, że w razie determinacji misji Global Sumud Flotilla może dojść do aktów przemocy. Z racji na brak jednoznacznych dowodów na to, że za atakami stoi Izrael, trudno oczekiwać międzynarodowej reakcji. Przypomnijmy, że izraelskie siły morskie ćwiczyły odpieranie ataku na wybrzeże, co zdaniem wielu komentatorów wskazywało na gotowość przeprowadzenia akcji bojowej przeciwko flotylli aktywistów, tak jak to miało miejsce w 2010 roku, gdy podczas przejmowania statku MV Mavi Marmara zginęło 10 wolontariuszy.

Czytaj więcej: Izraelskie siły morskie ćwiczą odpieranie ataku ze strony... flotylli z pomocą humanitarną

Na ten moment flotylla nie zamierza przerywać swojej akcji. Właściciel jednej z zaatakowanych łodzi napisał na portalu X (dawniej Twitter), że nie obawia się bezzałogowców, tylko tego, że jeśli zginie, zachodnie media zignorują nawet niezbite dowody w postaci materiałów wideo i dalej będą po cichu akceptować działania rządu Benjamina Netanjahu.

Do tej pory siły morskie Izraela działały „pokojowo”, choć nie bez kontrowersji i protestów międzynarodowych, wskazujących na bezkarność państwa i brak zdecydowanej, międzynarodowej reakcji. Z racji na wielkość obecnie zmierzającej flotylli istnieją obawy, czy władze Izraela nie posuną się dalej, jako że już wcześniej pokazywały, że w imię swoich interesów, argumentowanych jako „ochronę państwa i obywateli”, zdolność do brutalnych działań. Efektem tego jest obecna sytuacja w Strefie Gazy, gdzie od października 2023 roku zginęły dziesiątki tysięcy ludzi w wyniku bombardowań, walk oraz klęski humanitarnej.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.