W porcie w saudyjskiej Dżuddzie doszło w poniedziałek do eksplozji w jednym ze zbiorników tankowca BW Rhine; eksplozja nastąpiła "z zewnętrznego źródła" - poinformował właściciel statku firma Hafnia. Podejrzewa się, że wybuch to efekt ataku jemeńskiego ruchu Huti.
Jak podała w oświadczeniu Hafnia, w wyniku eksplozji doszło do pożaru, ale 22-osobowej załodze statku udało się ugasić ogień z pomocą służb portowych. Nikt nie ucierpiał.
"Możliwe, że ze statku wyciekła pewna ilość ropy, ale nie zostało to potwierdzone, a instrumenty pokładowe wskazują obecnie poziom taki sam jak przed incydentem" - napisano w oświadczeniu. Do wybuchu doszło w jednym ze zbiorników z ropą naftową. BW Rhine pływa pod banderą Singapuru.
Według wstępnych ustaleń źródłem wybuchu był atak z zewnątrz, najprawdopodobniej za pomocą miny. Głównym podejrzanym jest wspierany przez Iran szyicki ruch Huti, zwalczający wspierane przez Arabię Saudyjską władze centralne w Jemenie. W listopadzie rebelianci przeprowadzili podobny atak na grecki tankowiec w saudyjskim porcie al-Szukaik, zaś w grudniu w tajemniczych okolicznościach został zaatakowany kontenerowiec w jemeńskim porcie Nisztun.
Jak twierdzi jednak brytyjska firma konsultingowa Dryad Global, położona nad Morzem Czerwonym Dżudda - ważny dla światowego handlu ropą port - jest daleko od miejsca poprzednich morskich ataków Hutich, wobec czego sprawcą ataku mogli być Irańczycy.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach