Ataki przy użyciu bezzałogowych statków nawodnych, czyli dronów nawodnych, są coraz ważniejszym elementem wojny morskiej i Ukraina wykorzystuje je do uderzania w rosyjskie morskie szlaki zaopatrzeniowe - przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że 4 sierpnia rosyjski tankowiec "SIG" został zaatakowany i unieruchomiony w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, najwyraźniej przez bezzałogowy statek nawodny (USV) i nastąpiło to dzień po podobnym ataku na okręt desantowy "Oleniegorskij Gorniak" oraz dwa dni po najwyraźniej udaremnionym ataku na rosyjskie łodzie patrolowe, które prawdopodobnie eskortowały statek handlowy "Sparta IV".
Jak wskazano, "SIG" i "Sparta IV", choć pływają pod cywilną banderą, od dawna są zakontraktowane do transportu paliwa i zaopatrzenia wojskowego między Rosją a Syrią. Od 28 lutego 2022 roku rosyjskie okręty wojenne nie mogą przepływać przez Cieśninę Bosfor, przez co rosyjskie siły zbrojne w Syrii i na Morzu Śródziemnym są w dużym stopniu zależne od "SIG", "Sparty IV" i kilku innych statków cywilnych.
"Ataki pokazują, że operacje przy użyciu USV są coraz ważniejszym elementem nowoczesnej wojny morskiej i mogą być skierowane przeciwko najsłabszym ogniwom rosyjskich morskich szlaków zaopatrzeniowych" - oceniono w brytyjskiej aktualizacji wywiadowczej.
bjn/ ap/
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie
Kontenery, kreda, kokaina. Międzynarodowy kartel narkotykowy rozbity w Polsce
Kolejne drony Huti zostały zestrzelone przez okręty
Ukraińskie siły obronne zniszczyły rosyjską łódź motorową