mb
Marzynarze zbiornikowca Duke uprowadzeni 15 grudnia 2019 roku u wybrzeży Togo zostali uwolnieni. Niestety jeden z nich nie przeżył.
Brytyjski Union Maritime wydał oświadczenie, w którym informuje, iż: „Z wielkim żalem informujemy, że jeden z cenionych członków załogi zachorował i zmarł wkrótce po schwytaniu. Zostanie przeprowadzone pełne dochodzenie w sprawie śmierci marynarza. Cała 19-osobowa załoga, którą przetrzymywała grupa przestępców, otrzymała pełne wsparcie medyczne. W możliwie najkrótszym czasie wrócą do swoich domów.”
Porwanie na Duke'u miało miejsce 115 mil morskich od stolicy Togo - Lome. Według opinii publicznej był to największy atak piracki w Afryce Zachodniej w ubiegłym roku. Jednostka brytyjskiego armatora płynęła z Luandy do Lome z ogromnym ładunkiem oleju napędowego (nośność jednostki to 19100 ton).
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie
Kontenery, kreda, kokaina. Międzynarodowy kartel narkotykowy rozbity w Polsce
Kolejne drony Huti zostały zestrzelone przez okręty
Ukraińskie siły obronne zniszczyły rosyjską łódź motorową
Jak budować system bezpieczeństwa państwa? Otwarcie konferencji Defence24 Days