Ponad 63 tony utraconych narzędzi połowowych wydobyto z Oceanu Atlantyckiego w 2020 r. w ramach rządowego programu redukcji zanieczyszczenia mórz - podał w czwartek Departament Rybołówstwa Kanady.
Departament podał w komunikacie prasowym, że większość zebranych tzw. „narzędzi widmo” to pułapki do połowu homarów i krabów. Sprzęt widmo to termin używany do opisania zagubionych i porzuconych sieci rybackich oraz komercyjnych narzędzi połowowych pozostawionych w wodzie.
Program odzyskania utraconego sprzętu został sfinansowany przez Ottawa's Ghost Gear Fund, który sfinansował 26 projektów - 22 w Kanadzie i cztery na arenie międzynarodowej - związanych z utrzymaniem zdrowych oceanów planety.
„(Nasze oceany) muszą być zrównoważone w perspektywie długoterminowej” - powiedziała minister rybołówstwa Bernadette Jordan w czwartkowym wywiadzie.
Departament Rybołówstwa powiedział, że większość narzędzi została zebrana w Zatoce Fundy i wodach przybrzeżnych u wybrzeży Nowej Szkocji, chociaż część została zebrana też z Zatoki Świętego Wawrzyńca i u wybrzeży Nowej Fundlandii.
Około 14% zebranego materiału stanowiły sieci i sprzęt do połowu sznurami haczykowymi, które razem mierzyły ponad 3200 metrów, czyli mniej więcej tyle samo co 32 boiska do piłki nożnej.
Program pomógł również oddać sprzęt rybaków, powiedziała Jordan: „Nie chodzi tylko o wyciągnięcie go z oceanu i umieszczenie go na wysypisku, ale zajęcie się nim długoterminowo” - powiedziała.
Jordan dodała, że projekt dotyczący sprzętu widma zajmie się wodami Oceanu Spokojnego u wybrzeży Kolumbii Brytyjskiej w 2021 roku.
7 mld zł na dofinansowanie małej i średniej retencji wody
Klif w Jastrzębiej Górze został wzmocniony i ma być bezpieczny
Założyciel Sea Shepherd aresztowany na Grenlandii
Utworzenie parku narodowego w Dolinie Dolnej Odry ma wspierać turystykę i ochronę przyrody
Podwodne progi – plan Urzędu Morskiego na zabezpieczenie klifu w Orłowie
Dni otwarte Ochrony Wybrzeża w Jelitkowie