• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Technologie Morskie KIS 13 za burtą?

Partnerzy portalu

15 września w Uniwersytecie Morskim w Gdyni odbyło się kolejne spotkanie Grupy Roboczej KIS 13 Technologie Morskie z przedstawicielkami Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT).

Ministerstwo reprezentowały Agata Wancio, dyrektor Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej MRiT, Justyna Gorzoch, naczelnik Wydziału Polityki Technologicznej Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej MRiT. Zespołowi KIS 13 przewodniczy od kilku lat prof. Ireneusz Czarnowski, a współprzewodniczy dr Leszek Wilczyński. Na spotkanie przybyła ok. połowa członków KIS 13 i zaproszonych gości. Spotkanie odbywało się dość napiętej atmosferze, bowiem już od dłuższego czasu mówi się o likwidacji KIS 13.

„Odchudzanie” krajowych inteligentnych specjalizacji odbywa się praktycznie od początku  ich powołania. Ponad 10 lat temu, na początku procesu ich inkubacji, specjalizacji było ponad 20. Z czasem ich liczba zmalała do 13, a fala zmian trwa nadal. Nie jest to tsunami, lecz specjalizacje znikają i aż dziw, że morskie technologie jeszcze płyną przez urzędnicze korytarze i biurka. Dokładnie KIS 13 jest definiowany jako „Innowacyjne technologie morskie w zakresie specjalistycznych jednostek pływających, konstrukcji morskich i przybrzeżnych oraz logistyki opartej o transport morski i śródlądowy”.

Skrót KIS oznacza krajową inteligentną specjalizację, czyli taki obszar działania, który decyduje, że dany kraj w danej dziedzinie ma istotny potencjał innowacyjny w nauce, przemyśle oraz potencjał innowacji społecznych. Na stronie specjalnie im poświęconym wskazuje się, że „Krajowe inteligentne specjalizacje są to branże, których rozwój zapewni tworzenie innowacyjnych rozwiązań społeczno-gospodarczych, zwiększenie wartości dodanej gospodarki i podniesienie jej konkurencyjności na arenie międzynarodowej”.

Specjalizacje inteligentne i perspektywiczne


Ministerstwo Rozwoju i Technologii podkreśla na swojej stronie, że „KIS polega na określeniu priorytetów gospodarczych w obszarze B+R+I oraz skupieniu inwestycji na obszarach zapewniających zwiększenie wartości dodanej  gospodarki i  jej konkurencyjności  na rynkach zagranicznych. Inteligentne specjalizacje mają przyczyniać się do transformacji gospodarki krajowej poprzez jej unowocześnianie, przekształcanie strukturalne, zróżnicowanie produktów i usług oraz tworzenie innowacyjnych rozwiązań społeczno-gospodarczych, również wspierających transformację w kierunku gospodarki efektywnie wykorzystującej zasoby, w tym surowce naturalne”.

Należy więc odpowiedzieć na pytanie, czy rozwój przemysłów morskich, w tym  energetyki morskiej, transportu morskiego i portów należy do priorytetów gospodarczych w obszarze B+R+I oraz skupieniu inwestycji na obszarach zapewniających zwiększenie wartości dodanej gospodarki i jej konkurencyjności na rynkach zagranicznych?

Próbowali to wyjaśnić uczestnicy spotkania. Dr Karolina Lipińska, dyrektor Departamentu ds. Rozwoju Przedsiębiorczości Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego przekonywała, że technologie morskie w wielu wymiarach napędzają gospodarkę podając przykłady z różnych obszarów aktywności. Wspierał ją Rafał Zachorski, ekspert z Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego informując o innowacyjnych konstrukcjach budowanych w prywatnych stoczniach Szczecina.

O tym, że przemysł okrętowy jest kluczowy dla bezpieczeństwa rozwoju kraju przekonywał Irek Karaśkiewicz, dyrektor Forum Okrętowego, który podał liczne przykłady innowacyjnych statków z polskich stoczni, które obsługują linie promowe i uczestniczą w budowie morskich farm wiatrowych. O badaniach naukowych i niepodważalnym wkładzie polskiej nauki w kreowaniu innowacji technologicznych mówił prof. Marek Dzida z Politechniki Gdańskiej.   

Jednym z podstawowych kontrargumentów  mający zbić powyższe wywody była sugestia, że w Wielkiej Brytanii nie ma krajowej inteligentnej specjalizacji, która jako wiodącą technologicznie uznaje gospodarkę morską, a „przecież to kraj morski”.

Polacy nie gęsi, też mają swoje innowacje (morskie)


Problemem okazuje się, że ten "morski kraj" nie buduje innowacyjnych statków, bo te powstają w polskich stoczniach. Anglicy i Szkoci wciąż modernizują swoje porty, bo te już dawno zostały zbudowane i osiągnęły poziom techniczny, który dzisiaj jest w Polsce wprowadzany na szeroką skalę. Wciąż trwa także rozbudowa terminalu LNG i istnieje zamiar zbudowania pływającego terminalu LNG. Nad morzem powstaje elektrownia jądrowa, która nie powstanie bez zaplecza portowego. We wdrażaniu innowacji portowych kraj zbliża się do najlepszych, korzystając z doświadczeń i dokonań tak własnych, jak i innych. To w porcie Gdynia i dalszych portach jednostki bezzałogowe prowadzą badania hydrograficzne.

Polski przemysł budowy statków, a dzisiaj również okrętów jest postrzegany jako zdolny zbudować jednostkę o dużym potencjale innowacyjności. To w  polskiej stoczni zbudowano pierwszy w świecie prom elektryczny i zainstalowano pierwszy w świecie układ zasilania metanolem. W stoczni CRIST powstały innowacyjne statki instalacyjne dla operatorów farm wiatrowych, budowniczych dróg pomostów na morzu i nabrzeży w Monaco, statków dla farm rybnych. W gdyńskim doku, największym na Bałtyku, powstają całe bloki statków pasażerskich itd. Z kolei rodzimy przemysł przetwórstwa ryb pracuje na najwyższych standardach, na surowcu produkowanym w Norwegii, a produkcja żywności i przetworów, wbrew pozorom jest równie wymagająca jak produkcja smartfonów, a nawet bardziej wymagająca.

Można dyskutować, czy budowa farm wiatrowych to jeszcze gospodarka morska. Morska energetyka wiatrowa niewątpliwie jest nośnikiem innowacji i rozwija się zdecydowanie na Pomorzu. To głównie uczelnie morskie i pomorskie politechniki i uniwersytety wraz z przemysłem skoncentrowały się na rozwoju innowacji technicznych i organizacyjnych w morskiej energetyce. Nie do podważenia są również osiągnięcia polskich konstruktorów i producentów w produkcji jachtów, łodzi i statków żaglowych. Tutaj technologie morskie są wprost wdrażane na bieżąco w zgodzie z trendami i oczekiwaniami zrównoważonego rozwoju. Wymaga tego zarówno klient detaliczny jak i biznesowy i nasi inżynierowie i producenci znakomicie się sprawdzają głównie na rynkach międzynarodowych, bo ponad 90% produkcji to odbiorcy zagraniczni.

Polskie firmy w innowacyjnych projektach


O uznaniu naszej wiedzy i potencjału w zakresie innowacji świadczy fakt, że Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny zaproszony został do projektu GALATEA, flagowego projektu Horyzontu. Celem projektu była inkubacja innowacyjnych rozwiązań w portach, stoczniach i na statkach. Zaproszenie klastra przez Norwegów i Chorwatów do utworzenia hubu produkcji statków zeroemisyjnych również jest wynikiem wiedzy o naszych możliwościach do realizacji takiego projektu.

Green Tech Hub, koordynowany przez Grupę Technologiczną ASE jest w stanie budować magazyny energii, stacje tankowania wodorem, projektować  porty przyjazne dla środowiska. W ramach projektów Intereg Bałtyk byliśmy partnerem w kreowaniu innowacyjnych cyfrowych sieci zarządzania logistyką, elektrycznych łodzi, wspierania małych i średnich przedsiębiorstw właśnie we wdrażaniu innowacji.

Fakt, że w Ministerstwa Rozwoju i Technologii myśli się o likwidacji KIS 13 Technologie Morskie wcale nie świadczy źle o urzędnikach. Warszawa leży daleko od morza. Świadczy żle o środowisku gospodarki morskiej, które nie umiało utworzyć silnego lobby morskiego. Nie umie przekonać szerokiego ogółu, że położenie nad Bałtykiem i nasza strefa gospodarcza to skarb narodowy, który może być wykorzystany równie efektywnie jak Śląsk Górny czy Dolny. Kończy się epoka węgla i stali. I dzisiaj wraz z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej, wraz ze wzrostem znaczenia portów morskich  w bezpieczeństwie gospodarczym państwa mamy okazję do wykazania potencjału innowacyjnego polskiej gospodarki morskiej.

W bałtyckiej sieci innowacji


Dzięki położeniu nad Bałtykiem i rozwoju przemysłów morskich Polska ma ścisły związek z krajami o najwyższym potencjałem innowacyjności poprzez współdziałanie z siecią dynamicznych klastrów, głównie morskich. Współpracuje bezpośrednio z grupą działających wokół Bałtyku stref przemysłowych i instytutów oraz parków naukowo-technologicznych i inkubatorów nowych technologii.

O tym, że wykorzystanie nadmorskiego położenia Polski to sama w sobie wartość dodana i napęd do kreowania innowacyjnych rozwiązań w bezpośrednim kontakcie ze światem, mówiąc dzisiejszym językiem, widzieli Eugeniusz Kwiatkowski i Tadeusz Wenda, którzy przyczynili się do budowy portu w Gdyni oraz kontradmirał  Kazimierz Porębski  i Julian Rummel, pionierzy idei budowy Gdyni, animatorzy budowy Polski Morskiej.

Obserwując od dłuższego czasu działania na rzecz popularyzacji gospodarki morskiej wydaje się, że najwięcej wysiłku w upowszechnianie wiedzy, w popularyzację tematów morskich wkłada kilka lokalnych portali, TVP Gdańsk i Radio Gdańsk. Na szerszą skalę stara się to robić Polskie Towarzystwo Nautologiczne z jego prezesem honorowym prof. Danielem Dudą. Polska Morska kończy się gdzieś w okolicach Tczewa, tam gdzie się rodziła, kiedy tworzono pierwszą szkołę morską. A przecież Polska, to również morska strefa ekonomiczna, a dla wielu Polaków, to i Szczecin leży nad Morzem Bałtyckim.

Fot. Depositphotos

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.