Uzupełnienia porządku obrad o informację premiera Mateusza Morawieckiego nt. efektów decyzji o braku poparcia dla celu neutralności klimatycznej UE do 2050, a także informacji koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego nt. szefa NIK Mariana Banasia - domagali się w czwartek posłowie opozycji.

Jacek Czerniak (Lewica) wnioskował o ogłoszenie przerwy, by uzupełnić porządek obrad o informację premiera dotyczącą ostatniego szczytu UE. "Po raz kolejny Polska ogłosiła sukces nie wchodząc do rozstrzygnięć, które dotyczą osiągnięcia przez UE neutralności klimatycznej do 2050 roku" - powiedział poseł Lewicy. Chciał wiedzieć, czy Polska w związku z odmową poparcia tego celu, będzie mogła korzystać ze środków w ramach Mechanizmu Sprawiedliwej Transformacji.

Sławomir Nitras (KO) podkreślił, że premier nie konsultował z parlamentem decyzji o nieprzystąpieniu do celu neutralności klimatycznej UE, a teraz "nie czuje się nawet zobowiązany, by przyjść i poinformować parlament, dlaczego taką decyzję podjął". "Pani marszałek, oczekujemy, że pani nie będzie tylko dla nas miła, ale że pani sprawi, że parlament będzie pełnił realną kontrolę nad rządem, bo taka jest jego rola" - zwrócił się do Elżbiety Witek poseł KO.

Witek mówiła, że ta sprawa była omawiana na posiedzeniach Konwentu Seniorów i Prezydium Sejmu. "Chciałam państwa poinformować, że skierowałem wniosek tego samego dnia, kiedy go otrzymałam, czyli przedwczoraj, do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o ustosunkowanie się i ewentualne wyznaczenie terminu na tej informację" - powiedziała marszałek Sejmu.

Adam Szłapka (KO) chciał z kolei uzupełnić porządek obrad o informację szefa MSWiA, koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego na temat działań służb ws. szefa NIK Mariana Banasia. Szłapka mówił, że marszałek Sejmu zobowiązała się, że taka informacja będzie miała miejsce, a wcześniej odbędzie się też posiedzenia komisji ds. służb specjalnych, w którym będzie uczestniczył Kamiński.

"Nie doszło do tego. Było posiedzenie Sejmu 12 grudnia, a komisja została zwołana na jutro na godz. 13, wtedy gdy są głosowania" - powiedział poseł. Według niego marszałek Sejmu z premedytacją chce nie dopuścić do posiedzenia komisji. "Wasza determinacja w ukrywaniu tej sprawy pokazuje, jak duża jest jej skala. To wasza sprawa. Mamy prawo domniemywać, że krakowscy sutenerzy nie tylko dzwonią do Banasia, ale może dzwonią też do (wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka) Sasina" - powiedział.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) chciała uzupełnienia porządku obrad Sejmu o informację w sprawie "afery Banasia". "Polska opinia publiczna, jak również ta Izba, zasługuje na informację w sprawie jednej z największych afer ostatnich lat, człowieka, który stoi na czele jednej z najważniejszych instytucji publicznych, która to instytucja w dodatku ujawnia kolejne afery państwa rządów" - mówiła posłanka pod adresem PiS.

"Fakt, że rozpoznacie kolejną batalię z wymiarem sprawiedliwości, nie zwalnia was z obowiązku poinformowania opinii publicznej o tym, co dzieje się w Najwyższej Izbie Kontroli" - dodała Dziemianowicz-Bąk.

Witek oświadczyła, że na posiedzeniach Konwentu Seniorów i Prezydium Sejmu poinformowała, że skierowała wnioski w tej sprawie do komisji ds. służb specjalnych. "Powiedziałam, że pan minister (Mariusz Kamiński) będzie na tej komisji, podałam przybliżoną datę, bo wtedy myślałam, że będzie to 18 grudnia. Słyszę, że jest ustalona na 20 (grudnia) i zapewniam, że nie odbędzie ona w godzinach, gdy jest głosowanie, z pewnością ulegnie to zmianie" - zapewniła marszałek Sejmu.

Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu (12 grudnia), Witek została zapytana o kwestię przedstawienia informacji przez szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych na temat działania służb w kontekście szefa NIK. Marszałek Sejmu poinformowała wtedy, że w tej sprawie wpłynęły dwa lub trzy pokrewne wnioski i "decyzją Prezydium Sejmu, przy aprobacie Konwentu Seniorów jest to skierowane do komisji ds. służb specjalnych". "Ta komisja odbędzie się na pewno przed następnym posiedzeniem (Sejmu); 19 grudnia planujemy posiedzenie. Z tego co pamiętam komisja będzie 18-go i tam też pojawi się minister Kamiński" - powiedziała w ubiegły czwartek Witek.

Marian Banaś został wybrany na prezesa NIK na 6-letnią kadencję 30 sierpnia br. Wcześniej, od czerwca br. był ministrem finansów, a jeszcze wcześniej wiceministrem w tym resorcie i szefem Krajowej Administracji Skarbowej. We wrześniu stacja TVN podała, że prezes NIK zaniżał w oświadczeniach majątkowych dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie, mowa była także o powiązaniach ze stręczycielami wynajmującymi w tej kamienicy pokoje na godziny.

Na początku grudnia Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury: od grupy posłów opozycji, m.in. posła Jana Grabca (KO), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej i z CBA, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia.

Klub Lewica chce postawienia Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu; od wtorku zbiera podpisy w innych klubach sejmowych, w PiS, PO oraz PSL w tej sprawie. Liderzy PO sceptycznie wyrażali się dotąd o wniosku Lewicy, zaznaczając, że nie ma pewności, czy są podstawy prawne oraz że bez poparcia ze strony PiS nie ma taki wniosek szans. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówił w środę PAP, że klub PiS nie na razie "nie wybiera się" do podpisywania tego wniosku.