ew
W tej chwili jest czas, żeby polska gospodarka stanęła na własnych nogach - powiedział PAP w poniedziałek w Toruniu minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że konieczne jest przestawienie gospodarki na tory innowacyjności.
Kwieciński jest gościem Welconomy Forum w Toruniu.
"Przez wiele lat nasza gospodarka bardzo silnie bazowała na inwestycjach zagranicznych, gdyż brakowało nam kapitału. W tej chwili jest czas, żeby silniej stanąć na własnych nogach, czyli budować gospodarkę w oparciu o nasz - polski kapitał, kompetencje obecne tutaj na miejscu. Jeżeli myślimy o jeszcze bardziej dynamicznym rozwoju w przyszłości - musimy przestawić się na tory innowacyjności" - powiedział PAP Kwieciński.
Dodał, że chodzi przede wszystkim o wykorzystanie potencjału naukowego, młodych Polaków. Wykorzystywanie innowacji jego zdaniem ma pozwolić na tworzenie większej wartości dodanej w gospodarce dla firm.
"Oznacza to szybsze budowanie kapitału, a dla mieszkańców tego kraju, pracowników oznacza to wyższe wynagrodzenia. Większe marże w firmach, wyższa wartość dodana będą pozwalały właścicielom i menadżerom na lepsze płacenie Polakom za ich pracę" - wspomniał szef inwestycji i rozwoju.
Odnosząc się do dobrej koniunktury na świecie podkreślił, że aby z niej jeszcze lepiej korzystać trzeba do polskiej gospodarki wprowadzić to, co na świecie określa się mianem "Gospodarki 4.0", a mianowicie zadbać o wykorzystanie w większym stopniu innowacji w informatyce, telekomunikacji.
"Na świecie postępuje masowa automatyzacja, robotyzacja procesów. Ona jest m.in. związana z tym, że z punktu widzenia ekonomicznego taniej jest wykorzystywać roboty i otrzymywać wyższej jakości produkty. To zaczyna docierać również do naszego kraju. Już nie wszędzie opłaca się, żeby zatrudniać większą liczbę pracowników. To się zlewa w czasie z wyzwaniami demograficznymi, które mamy oraz coraz większym popytem na pracę na naszym rynku" - dodał Kwieciński.
Ocenił, że zbieżność tych procesów w czasie może mieć pozytywne skutki dla naszej gospodarki. Wspomniał, że nadal stopień ucyfrowienia, szczególnie małych i średnich firm, jest w Polsce zbyt niski.
"Tak jest także w administracji. Mamy bardzo dobre uczelnie kształcące informatyków i inżynierów. Chcemy, żeby korzystała z tego nasza gospodarka, a nie tego, żeby te osoby wyjeżdżały z naszego kraju. Jest wiele ważnych pytań m.in. o to czy wynagrodzenia, które otrzymujemy powinny być wyłącznie wynagrodzeniami za pracę. W Finlandii jest teraz doświadczenie, które polega na tym, że jest coś w rodzaju wynagrodzenia obywatelskiego" - wskazał Kwieciński.
Szef resortu inwestycji i rozwoju wspomniał także, że cyfryzacja współistnieje z innymi dziedzinami życia społecznego - energetyką, zdrowiem, edukacją czy administracją.
"Prawdą jest, że nasze uczelnie zbyt małą wagę przykładały do pozycji międzynarodowej. W tej dziedzinie w świecie działo się bardzo dużo w ostatnich latach. Rozwój innych krajów m.in. azjatyckich, gdzie przykładano do tego wagę, spowodował, że one zaczęły wypierać nasze uczelnie z list rankingowych. Musimy zwrócić na to uwagę, także dbając m.in. o większe umiędzynarodowienie naszych uczelni" - zakończył minister.
Konferencja dt. bezpieczeństwa powodziowego w dorzeczu Wisły z udziałem ministra infrastruktury
Raportowanie ESG – nowe obciążenia finansowe dla przedsiębiorców i brak polskich regulacji
Nowi wiceprezesowie w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście S.A.
XII Ogólnopolska Konferencja Prawa Morskiego
Bandera, armator, wynagrodzenie - marynarskie podatki w praktyce
Ubezpieczenia Kadłuba i Maszyn (Hull & Machinery) – podstawowe ryzyka morskie jednostek pływających