Ekonomiści ostrzegają, ze Wielka Brytania może stracić wielu partnerów handlowych, jeżeli nie uda im się podpisać porozumienia z Unią Europejską przed wyjściem z tego kraju z unijnych struktur.

Jest to zaprzeczeniem słów premier UK, Theresy May, która stwierdziła w czasie swojej kampanii, że „brak umowy jest lepszy niż zła umowa” w odniesieniu do negocjacji z UE. Według głównego analityka ekonomicznego ADS Group, Jeegara Kakkada, brak umowy jest absolutnie najgorszym rozwiązaniem dla Brytyjczyków.

- Zła transakcja, się satysfakcjonuje w sensie ekonomicznym lub powoduje zwiększenie biurokracji. Ale wciąż zezwala na handel. Bez umowy handlu po prostu nie ma – powiedział Kakkada.

Z kolei ekonomista z firmy Dun & Bradstreet, Markus Kuger, rozpisał 3 potencjalne scenariusze zakończenia negocjacji. Pierwszy z nich, uważany za najbardziej pozytywny dla UK, to „ugodowy rozwód” kraju z UE z zachowaniem dotychczasowych umów handlowych, w szczególności tej o wolnym handlu.

Drugi scenariusz, określany najgorszym z możliwych, to zupełne zerwanie negocjacji i powrócenie do handlu według zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO). Najmniej prawdopodobnym jest scenariusz trzeci, czyli zachowanie części umów, bez tej o wolnym handlu (FTA).

Osłabienie relacji handlowych między UK i UE będzie oznaczać także zmniejszenie się ruchu kontenerowego w Wielkiej Brytanii. Tę opinie poparł Patrick Walters z Peel Ports’ Group, grupy stowarzyszającej brytyjskie porty. Walters stwierdził, że Brexit spowodował niepewność na światowych rynkach, które z kolei przełoży się na niższe stawki frachtu za przewóz towarów w kontenerach.

Najbardziej ucierpieć ma na tym Wielka Brytania, której Międzynarodowy Fundusz Walutowy już w tym momencie obniżył prognozę wzrostu gospodarczego. A to zdecydowanie przełoży się na gorsze warunki na rynku transportu morskiego. Dodatkowo istnieje zagrożenie nałożenia ceł przez Unię Europejską na Wielką Brytanię, co może zniechęcić wielu armatorów od zawijania w brytyjskich portach.