EUR/PLN może przesunąć się w stronę 4,30, a rentowności krajowych SPW mogą rosnąć na długim końcu, jeżeli decyzja Donalda Trumpa w sprawie porozumienia nuklearnego z Iranem będzie sprzyjać wzrostowi awersji do ryzyka - ocenia Mateusz Sutowicz, analityk z Banku Millennium.

"Dziś mamy powrót do osłabienia złotego. Poprzedni tydzień zakończył się trzema sesjami aprecjacyjnymi, natomiast sesje poniedziałkowa i wtorkowa przynoszą powrót do osłabienia polskiej waluty. Gdyby sesja zakończyła się na poziomach, jakie mamy obecnie (ok. 4,28 - PAP), byłoby to najwyższe zamknięcie eurozłotego od października ubiegłego roku" - powiedział Sutowicz.

"Złoty wyróżnia się słabością na tle walut regionu (...). Ruch zapoczątkowany od połowy kwietnia też jest większy w przypadku eurozłotego niż jakichkolwiek innych walut tej części regionu" - dodał.

Uwaga rynków finansowych skierowana jest na Biały Dom, gdzie we wtorek o godz. 20.00 prezydent USA Donald Trump ogłosi swoją decyzję o przyszłości porozumienia nuklearnego z Iranem. Zdaniem Sutowicza, EUR/PLN może testować poziom 4,30, jeżeli decyzja ta będzie sprzyjać wzrostowi awersji do ryzyka.

"Decyzja ta może w obliczu ubogiego kalendarium zaważyć na notowaniach. Jeśli będzie to coś sprzyjającego wzrostowi awersji do ryzyka, to spodziewałabym się, że eurozłoty może testować maksima z ubiegłego tygodnia, których ostatecznie nie utrzymał, czyli przesunąć się w stronę 4,30" - powiedział.

RENTOWNOŚCI MOCNO W GÓRĘ NA DŁUGIM KOŃCU

"W ślad za złotym tracą też na wartości polskie obligacje. Krzywa wystramia się, bo jej krótki koniec jest stabilny" - powiedział Sutowicz.

Rentowność polskich obligacji 10-letnich wzrosła we wtorek o 12 pb.

"W ślad za złotym poruszają się rentowności polskiej 10-latki. Jeżeli złoty będzie tracił, trzeba liczyć się z tym, że kapitał będzie odpływał z polskiego rynku długu" - dodał.