Nie będzie – przynajmniej na razie – drugiego nowego promu dla Viking Line. Armator poinformował w ostatnich dniach o swojej decyzji.

W tej chwili prace nad budową nowego statku dla fińskiego przewoźnika trwają w Chinach. Pod koniec 2016 r. armator podpisał list intencyjny, a kilka miesięcy później oficjalnie podpisał umowę z przedstawicielami stoczni Xiamen w Chinach. W sygnowanym wtedy kontrakcie znalazł się zapis pozwalający operatorowi na rozszerzenie zamówienia o kolejny prom. Viking Line nie skorzystał z tego wariantu i na razie poprzestanie na budowie jednego nowego statku w zakładach Xiamen. Znajdująca się w kontrakcie opcja właśnie wygasła.

Oczywiście flota Viking Line dalej będzie się dynamicznie rozwijać. Przewoźnik stale prowadzi program modernizacji floty. W 2020 r. odbierze zaś zamówiony w ubiegłym roku nowoczesny prom, który będzie eksploatowany na trasie Turku-Wyspy Alandzkie-Sztokholm.

Powstający w Xiamen prom będzie miał 218 metrów długości, jego pojemność (GT) wyniesie 63 tysiące ton. Na pokład będzie mógł przyjąć 2800 osób, będzie też dysponował linią ładunkową o długości 1500 metrów. Będzie zasilany paliwem LNG, dzięki czemu będzie spełniał wyśrubowane wytyczne dotyczące poziomu emisji. Statek został również zaprojektowany w taki sposób, by mieć minimalny wpływ na erozję wybrzeża. Choć powstaje on w Chinach, w jego budowę zaangażowane są firmy (dostawcy) z Finlandii oraz innych krajów Europy. Inwestycja ma pochłonąć sumę 194 miliony euro.

Viking Line ma obecnie flotę, w skład której wchodzi siedem promów. Statki fińskiego operatora pływają na trasach łączących Szwecję, Finlandię i Estonię.