Paweł Kuś
Wciąż trwa agresywna wojna cenowa między armatorami kontenerowców działającymi na głównym szlakach Wschód-Zachód. Według ekspertów z agencji Drewry doprowadzi to do nawet 30-proc. spadku stawek w nowych kontraktach.
- Wojna cenowa między przewoźnikami dalej trwa, co rzutuje na zmniejsze stawek za nowe kontrakty oferowane przez eksporterów i importerów - powiedział Philip Damas z agencji Drewry.
W zeszłym tygodniu po raz kolejny doszło do spadku zarobków przewoźników kontenerowych, o 22,31 dolary do 489 dolarów za TEU. Dane bazują na indeksie Shanghai Containerised Freight Index (SCFI), która bada stawki frachtu między innymi z portów chińskich w kierunku do Antwerpii, Felixstowe, Le Havre, Hamburga i DCT Gdańsk. Na tej trasie doszło właśnie do największego spadku, bo aż o 14,1 proc, do 291 dolarów za TEU. Niewiele lepiej przedstawia się sytuacja na szlaku do portów Morza Śródziemnego. Tam stawki spadły o 13,6 proc., do 438 dolarów za TEU.
Powody tej tendencji są wciąż te same, m.in. słaby popyt na przewozy drobnicy z Azji, co widać po 6,8 proc. spadku ruchu na tych trasach w styczniu i lutym. Armatorom wciąż doskwiera także rosnąca podaż zdolności przeładunkowych, który napędza pojawienie się megakontenerowców o ładowności pow. 18 tys. TEU.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek