• <
bulk_cargo_port_szczecin

Raport: Armatorzy zezłomowali już 52 masowce capesize. Brakuje również zamówień na nowe jednostki

11.05.2015 13:20 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Raport: Armatorzy zezłomowali już 52 masowce capesize. Brakuje również zamówień na nowe jednostki

Partnerzy portalu

Raport: Armatorzy zezłomowali już 52 masowce capesize. Brakuje również zamówień na nowe jednostki - GospodarkaMorska.pl

Armatorzy masowców coraz częściej złomują swoje statki. Tylko w pierwszych czterech miesiącach tego roku rozebrano 52 jednostki typu capesize. W tym samym czasie drastycznie spadła także liczba zamówień na nowe statki.

Przypomnijmy, że w całym zeszłym roku zezłomowano tylko 25 masowców capesize – to dwa razy  niższy wynik niż obecnie. Analitycy BIMCO przewidują, że w tym roku może zostać przekroczony rekord z 2012 roku, kiedy zniszczono aż 70 tych jednostek.

- Złomowanie tak dużej liczny masowców capesize wpłynie pozytywnie na rynek. Cały czas mamy nadpodaż tych jednostek jednak armatorzy przekroczyli nasze oczekiwania – powiedział Peter Sand z BIMCO.

W obecnym roku znacząco wzrosło także złomowanie panamaxów, choć nie tak spektakularnie jak w przypadku masowców capesize. Przez pierwsze cztery miesiące światowa flota panamaxów zmniejszyła się o 2,6 mln ton tonażu (4,8 mln ton w całym zeszłym roku).

Więcej złomuje się masowców handymax i handysize. Flota tych pierwszych jednostek uszczupliła się o 1 mln ton tonażu - 34 proc. więcej niż w tym samym okresie w roku 2014. W przypadku handysize ten wynik wyniósł 2,2 mln ton (79 proc. więcej niż w 2014 roku).

- Nasilenie się złomowania masowców to długo oczekiwane zjawisko na rynku. Biorąc pod uwagę ten trend, w tym roku światowa flota masowców może się zmniejszyć o 0,8 proc. To dużo, biorąc pod uwagę, że przez ostatnie lata liczba jednostek cały czas rosła – mówi Sand.

Drugą dobrą wiadomość dla rynku jest długo oczekiwany spadek zamówień na nowe jednostki. Od początku roku zakontraktowano bowiem tylko średnio 0,4 mln tonażu miesięcznie. To spadek aż o 98 proc. od grudnia 2007 roku, kiedy zamówiono rekordowe 23 mln tonażu.

- To także najgorszy wynik od 1990 roku, ale łatwy do przewidzenia. Nikt nie będzie zamawiał jednostek, które mają trudności z zarobieniem 4 tys. dolarów dziennie, jak przykładowo masowce capesize – tłumaczy dr Martin Stopford, prezes Clarskon Research Services Limited, firmy zajmującej się badaniem rynku branży morskiej.

Taki wynik oznacza koniec dobrej passy, która trwała aż od 2003 roku. W ciągu ostatniej dekady zamawiano średnio 70 mln tonażu rocznie. Duży wpływ na to miał przede wszystkim poziom importu do Chin. 10 lat temu wzrastał on bowiem średnio 27 proc. rocznie. W zeszłym roku ten wynik wyniósł tylko 3 proc.

- Taka sytuacja stwarza problem głównie stoczniom. Wiele z nich, głównie w Chinach i Japonii, powstało na fali zamówień nowych masowców, które wciąż odpowiadają za około połowę wszystkich kontraktów na budowę na świecie. Biorąc pod uwagę opłakany stan światowej gospodarki, ciężko będzie im zapełnić tę lukę. Już teraz cena budowy masowców spadła o 5 procent – mówi Stopford.

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.