Choć w ostatnich latach aktywność piratów przy somalijskim wybrzeżu zmalała, wciąż dochodzi do prób uprowadzeń statków i innych jednostek morskich. Z tego powodu państwa UE oraz USA będą kontynuować działania antypirackie w tym rejonie.

Unia Europejska zdecydowała się przedłużyć o dwa lata antypiracką operację sił morskich Atalanta, która będzie kontynuowana do 31 grudnia 2024 roku. To zwrot w porównaniu z pojawiającymi się opiniami, że byłoby możliwe wycofanie okrętów z tego rejonu i przekazaniu odpowiedzialności lokalnym służbom. Decyzja o przedłużeniu misji zapadła po strategicznym przeglądzie roli UE w tym rejonie Według urzędników celem jest konsolidacja i wzmocnienie reakcji UE na zmieniający się kontekst bezpieczeństwa morskiego oraz zwiększenie jej roli jako dostawcy bezpieczeństwa morskiego. Jeszcze 9 grudnia 2022 roku EUNAVFOR Atalanta przeprowadziły działania morskie i ćwiczenia wraz somalijskimi służbami w ramach egzekwowania przepisów w zakresie rybołówstwa. Celem było rozwijanie zdolności sił morskich Somalii, aby państwo było w przyszłości zdolne do samodzielnych działań względem utrzymania bezpieczeństwa.

Operacja Atalanta rozpoczęła się 8 grudnia 2008 roku, a jej celem jest jest ochrona statków handlowych na tamtejszych akwenach w obliczu zagrożenia pirackiego. Wynikało to z faktu, że Somalia jest pogrążona w chaosie wywołanym wewnętrznymi konfliktami, a rząd nie panuje nad znaczną częścią kraju. W obliczu trudnej sytuacji gospodarczej rozwinęło się zjawisko atakowania na przepływające w kierunku Kanału Sueskiego jednostek morskich, czy to celem rabunku, czy też uprowadzenia i wzięcia okupu. Niektóre firmy wprowadzały środki bezpieczeństwa statków np. wynajmując ochroniarzy, acz było to w dalszej perspektywie drogie rozwiązanie, nie rozwiązujące problemu na stałe. Stąd państwa UE wysyłają regularnie okręty, które stały się czynnikiem skutecznie odstraszającym grasujących piratów. Stało się to po słynnym porwaniu tankowca MV Sirius Star, które miało miejsce miesiąc przed ogłoszeniem inicjatywy. Była to pierwsza operacja morska realizowana stricte przez Unię Europejską, która ruszyła rok przed operacją Ocean Shields prowadzoną pod auspicjami NATO, z udziałem m.in. USA. Obie inicjatywy dotyczą tak państw członkowskich, jak również współpracujących krajów chcących zaprowadzić spokój na morskich szlakach komunikacyjnych. Jest to szczególnie istotne, gdyż szlak prowadzący przez Zatokę Adeńską i ogólnie morskie wody wokół tzw. "Rogu Afryki" jest niezwykle ważną trasą. W innym razie statki musiałyby opływać całą Afrykę, aż do Cieśniny Gibraltarskiej, aby dotrzeć na Morze Śródziemne.

W wyniku prowadzonych działań udało się ochronić ponad 2000 statków i schwytać 171 piratów (strona operacji nie podaje danych o ilości zniszczonych pirackich jednostek pływających). W ramach operacji jest realizowana także pomoc humanitarna dla regionu, w tym żywności i leków. Okręty państw UE uniemożliwiają także przemyt, skonfiskowano także ponad 12 ton narkotyków.

W przyszłości operacja Atlanta ma rozszerzyć swój zasięg o północne rejony Morza Czerwonego. Dowództwo przedsięwzięcia wskazało, że ma to na celu poszerzyć zakres swobody żeglugi i ochornę Światowego Programu Żywnościowego. Ma to wpłynąć na możliwości operacyjne sił morskich państw UE, a także dalej działać na rzecz tworzenia bezpieczeństwa w regionie. Zintensyfikuje to również szkolenie wojskowe somalijskich sił morskich, a także pozwoli umocnić władze państwowe w tym nękanym konfliktami wewnętrznymi państwie.