• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Ostatni rejs ORP Kondor. Były okręt opuszcza Port Wojenny Gdynia. Co dalej z siłami podwodnymi dla polskiej Marynarki Wojennej?

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Ostatni rejs ORP Kondor. Były okręt opuszcza Port Wojenny Gdynia. Co dalej z siłami podwodnymi dla polskiej Marynarki Wojennej?

Partnerzy portalu

Arch. dOB 3. FO

Służący pod biało-czerwoną banderą w latach 2004-2017 okręt podwodny typu Kobben ex-ORP Kondor (297) został 14 kwietnia br. o godzinie 14.00 odholowany do Basenu Prezydenta przy Nabrzeżu Kutrowym w Gdyni. Co dalej z okrętami podwodnymi dla polskiej Marynarki Wojennej?

Dla miłośników tematyki okrętowej, a szczególnie dotyczącej sił podwodnych, to musiał być smutny widok. Sześć lat po ostatnim spuszczeniu bandery ex-ORP Kondor stał w Porcie Wojennym Gdynia czekając na swój dalszy los. Najprawdopodobniej nie podzieli los bliźniaczego ORP Sokół (294), służącego pod biało-czerwoną banderą w latach 2002-2018, który obecnie znajduje się na terenie PGZ Stocznia Wojenna i przygotowuje się do swojej nowej funkcji, jako eksponat Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Stale trwają prace z tym związane.

Kondor nie będzie miał tyle szczęścia i z braku pomysłów oraz chętnych na kupno od Agencji Uzbrojenia najprawdopodobniej "pójdzie na żyletki" jak się przysłowiowo mówi o losie wycofywanych i złomowanych statków oraz okrętów. Był też pierwszym z czterech okrętów typu Kobben, który wycofano ze służby, zapowiadając wyjątkowo pesymistyczny czas dla mającego ponad 90 lat Dywizjonu Okrętów Podwodnych 3. Flotylli Okrętów, jednej z najstarszych i najbardziej zasłużonych jednostek w historii polskiej Marynarki Wojennej. W służbie pozostał już tylko okręt podwodny proj. 877E (kod NATO: Kilo) ORP Orzeł, który od 2021 roku więcej czasu spędza w stoczni niźli wykonując zadania statutowe. Pesymistyczne głosy sugerują, że raczej wątpliwy jest jego powrót do pełnienia obowiązków tak jak za dawnych czasów, gdy m.in. brał udział w podróży do estońskiego Tallina śladami swojego legendarnego poprzednika z czasów II wojny światowej.

W lutym tego roku pisaliśmy o poselskiej interpelacji w sprawie następców wycofywanych okrętów, w tym ewentualnego rozwiązania pomostowego. Odpowiedział na nią 24 lutego br. sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz. Jej treść brzmi następująco:

Szanowna Pani Marszałek,

odpowiadając, z upoważnienia Ministra Obrony Narodowej, na interpelację nr 38928 Pani Poseł Hanny Gill-Piątek w sprawie ogłoszenia przetargu na zakup okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP, uprzejmie proszę o przyjęcie poniższych informacji.

Pozyskanie okrętów podwodnych nowego typu dla Marynarki Wojennej RP w ramach programu ORKA zostało ujęte w „Planie Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035 z uwzględnieniem 2020 roku”. Dokument ten określa m.in. terminy, ilości oraz przewidywany koszt planowanego do pozyskania sprzętu wojskowego i jest objęty klauzulą niejawności. Natomiast, szczegółowe rekomendacje, dotyczące wszystkich aspektów w zakresie dalszej realizacji zadania, obejmujące m.in. możliwe terminy realizacji zadania, wybór partnera strategicznego i sposób pozyskania jednostek oraz potencjalne rozwiązania techniczne, będą efektem przeprowadzonych w resorcie obrony narodowej analiz, poprzedzających wszczęcie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego.

Tak jak w przypadku poprzedniej odpowiedzi na interpelację w tym temacie, z wypowiedzi polityka nie wynikają żadne konkrety poza to, co już wiadomo. W obliczu potrzeby utrzymania zdolności do prowadzenia działań podwodnych nie tylko przez morski rodzaj sił zbrojnych, ale też marynarzy z podwodniackiego dywizjonu, nie brakuje obaw odnośnie przyszłości programu Orka, jak i dalszego istnienia jednostki. Biorąc pod uwagę budżet sił zbrojnych oraz samego państwa, trudno na razie oczekiwać pozytywnych wieści. Choć ten rok jest jednym z najlepszych w polskiej flocie od wielu lat (m.in. rozpoczęcie służby przez ORP Mewa, cięcie blach na przyszły ORP Jaskółka, przygotowania do cięcia blach pod wielozadaniową fregatę programu Miecznik i okręt zwiadu radioelektronicznego programu Delfin), to błędy przeszłości i zaniedbania o sobie regularnie przypominają. Stąd na razie zostaje tylko czekać, czy los byłego ORP Kondor podzielą także pozostałe okręty typu Kobben, ex-ORP Bielik i ex-ORP Sęp.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.