Do Portu Wojennego Gdynia wszedł 2 sierpnia polski okręt szkolny ORP Wodnik, który od dwóch miesięcy realizował rejs, w ramach którego praktykę morską realizowało 80 podchorążych Polski, Ukrainy i Kataru. Tego typu wyjścia w morza są regułą dla przyszłych oficerów kształcących się w Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni.

Tym razem na wracających członków załogi okrętu i podchorążych czekali, oprócz przedstawicieli kadry dowódczej polskiej Marynarki Wojennej, także ich najbliżsi. Po przybyciu na nabrzeże odbyła się zbiórka załogi, a dowódca okrętu kmdr por. Rafał Prętnik złożył meldunek dowódcy 3. Flotylli Okrętów kmdr. Andrzejowi Ogrodnikowi.

Fot. Służby Prasowe 3. FO

Fot. Służby Prasowe 3. FO

Głównym celem rejsu była realizacja praktyki podchorążych, wśród których znajdowali się studenci drugiego roku szkolący się tak, by w przyszłości objąć stanowiska związane z nawigacją i mechaniką okrętową. To dla nich była często pierwsza tego typu praktyka morska, w trakcie której sposobili się do życia na okręcie, wiele tygodni z dala od domów. W jej trakcie pełnili wachty i ogólnie wykonywali zadania typowe dla załogi okrętu, pod czujnym okiem zawodowych marynarzy i kadry oficerskiej ORP Wodnik. Okręt posiada wyposażenie i sale umożliwiające prowadzenie zajęć, więc w trakcie rejsu przyszli oficerowie uczestniczyli w wykładach i ćwiczeniach.

W trakcie prawie dwumiesięcznego rejsu okręt pokonał odległość ponad 8,7 tys. mil morskich, przechodząc przez Morze Bałtyckie, Północne, Śródziemne i Atlantyk. Zawinął też do trzech portów portugalskiego Porto, hiszpańskiej Barcelony i greckiego Patras. Były to okazje do spotkania z przedstawicielami miejscowej Polonii, a także członków korpusu dyplomatycznego. Na pokładzie okrętu goszczono także przedstawicieli władz krajów-gospodarzy oraz kadr dowódczych sił zbrojnych. Na Morzu Północnym załoga i podchorążowie uczcili pamięć okrętu podwodnego ORP Orzeł, który zaginął w trakcie patrolu podczas II wojny światowej. Złożyli wtedy wieniec w symbolicznym miejscu jego zatonięcia.

Z racji na to, że wielu z przyszłych oficerów morskiego rodzaju sił zbrojnych będzie służyć na okrętach operujących tylko na Bałtyku, lub przejdzie do jednostek lądowych polskiej Marynarki Wojennej, taka podróż przez kilka mórz i do innych krajów jest niejako "przygodą życia". Ponadto poprzez udział w rejsie podchorążych z Ukrainy i Kataru wzmacniali także relacje z przedstawicielami innych krajów i uczyli się funkcjonowania oraz wykonywania zadań w międzynarodowym gronie, gdzie jest wymagana płynna znajomość języka angielskiego.

Okręt szkolny proj. 888 ORP Wodnik (251) jest przeznaczony do wykonywania długich rejsów nawigacyjno-szkoleniowych z udziałem podchorążych AMW w Gdyni i kadetów Szkoły Podoficerskiej MW w Ustce. Na co dzień wchodzi w skład Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3. FO. Wyszkoliło się na nim tysiące oficerów i podoficerów polskiej Marynarki Wojennej. Wielokrotnie brał udział w długich i dalekich rejsach, nierzadko najdalszych w porównaniu z innymi okrętami. W 2021 roku, po zakończonym kapitalnym remoncie, wyruszył w rejs do USA, odwiedzając kilka miast USA leżących na Wschodnim Wybrzeżu, w tym Nowy Jork. Okręt jest też przystosowany do pełnienia funkcji jednostki bazowej, gdyż z racji na możliwość przyjmowania większej liczby osób na pokładzie istnieje możliwość umieszczenia w nim np. sztabu wraz z kadrą dowódczą.

Wraz z okrętem ratowniczym ORP Piast brał udział, jako jeden z pierwszych w Wojsku Polskim po 1989, w operacji wespół z państwami NATO. W 1991 został wysłan do uczestnictwa w operacji "Pustynna Burza" na wodach w Zatoce Perskiej. W jej trakcie pełnił funkcję okrętu-szpitala. Za udział w tychże działaniach król Arabii Saudyjskiej dekretem nr 5127 z dnia 24 września 1991 roku nadał członkom załogi medal „Za wyzwolenie Kuwejtu”.