Ataki na infrastrukturę krytyczną i incydenty z szarą flotą i statkami wyłączającymi AIS sprawiły, że NATO i zagrożone kraje podjęły aktywność by kontrolować dokładniej co dziej się na morzu. A w Norwegii zajął się tym problemem 24-letni student. Jesper Johnsen Loes niedawno uruchomił MaritimAlarm.no, stronę internetową monitorującą aktywność cywilnych rosyjskich statków w strefie ekonomicznej Norwegii. System jest otwarty, więc każdy, kto ma dostęp do strony Maritim Alarm może śledzić statki na Morzu Norweskim, które zagrażają infrastrukturze krytycznej.
Ochrona szlaków komunikacyjnych, strefa ekonomicznych oraz infrastruktury na morzach i wybrzeżach stała się sprawą pierwszorzędną. Na kluczowy charakter bezpieczeństwa na Bałtyku zwrócili uwagę premierzy państw bałtyckich z których inicjatywy zwołano Baltic Sea NATO Allies Summit w Helsinkach. Obradowali oni w połowie stycznia nad bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej na Bałtyku. Na spotkaniu powstałą inicjatywa wspólnych działań defensywnych i ochronnych oraz obronnych pod nazwą Baltic Sentry („Strażnik Bałtycki” lub „Bałtycka Warta”). Szwedzki minister obrony poinformował, że chiński masowiec Yi Peng 3, który zniszczył w listopadzie dwa podmorskie kable telekomunikacyjne na Bałtyku najpewniej próbował zniszczyć także trzeci. Wcześniej fińskie służby zatrzymały statek, który naruszył infrastrukturę łączności.
Szczyt został zwołany przez Prezydenta Finlandii, Premiera Estonii i Sekretarza Generalnego NATO. - Jesteśmy gotowi do radykalnych, twardych decyzji, kiedy dochodzi do naruszenia bezpieczeństwa Bałtyku – mówił Donald Tusk. Baltic Sentry to nazwa nowej inicjatywy NATO mającej na celu ukrócenie ataków podmorskich, z których większość została przeprowadzona przez statki handlowe opuszczające rosyjskie porty i ciągnące kotwice.
Baltic Sentry będzie obejmować szereg zasobów, w tym fregaty, okręty podwodne, samoloty patrolowe i drony. Rutte podkreślił znaczenie zdecydowanego egzekwowania prawa. Podkreślił, że Finlandia wykazała, że możliwe jest zdecydowane działanie w ramach prawa, niedawno aresztując tankowiec Eagle S i jego załogę w związku z podejrzeniem ataku na kabel.
„Wykorzystywanie przez Rosję tak zwanej floty cieni stanowi szczególne zagrożenie dla bezpieczeństwa morskiego i środowiskowego w regionie Morza Bałtyckiego i na całym świecie. Ta naganna praktyka zagraża również integralności podmorskiej infrastruktury, zwiększa ryzyko związane z zatopioną w morzu amunicją chemiczną i znacząco wspiera finansowanie nielegalnej wojny agresywnej Rosji przeciwko Ukrainie” — czytamy w oświadczeniu.
Podczas szczytu zdecydowano o objęciu Bałtyku dodatkową ochroną NATO przez 90 dni, z możliwością przedłużenia. Popisano także wspólne oświadczenie m.in. potępiające sabotaż i działalność rosyjskiej „floty cieni”. Sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, był współgospodarzem szczytu sojuszników z Morza Bałtyckiego, rozpoczynając nową aktywność wojskową w regionie w celu ochrony krytycznej infrastruktury po serii ataków statków na rurociągi i kable podmorskie na Bałtyku.
NATO powoła Straż Bałtycką, której celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku z wykorzystaniem fregat, samolotów patrolowych oraz innych rodzajów uzbrojenia - oznajmił we wtorek sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte na konferencji w Helsinkach podczas szczytu z udziałem ośmiu krajów regionu oraz KE – informuje PAP.
Baltic Sentry to nazwa nowej inicjatywy NATO mającej na celu wyeliminowanie ataków na infrastrukturę podmorskich kabli i rurociągów, z których większość została przeprowadzona przez statki handlowe opuszczające rosyjskie porty. Baltic Sentry będzie wykorzystywać różne rodzaje statków, w tym fregaty, okręty podwodne, samoloty patrolowe i statki bezzałogowe.
W celu monitorowania akwenów z infrastrukturą krytyczną Marynarka Wojenna Niemiec wysyła na Morze Bałtyckie bezzałogowy pojazd podwodny (UUV). Blue Whale (Niebieski Wieloryb) będzie monitorował ruch statków oraz dno morskie, szczególnie w pobliżu znajdującej się tam infrastruktury krytycznej. Informujemy o tym tutaj. Wcześniej, w połowie stycznia br. niemiecki niszczyciel min FGS Datteln oraz okręt hydrograficzny HNLMS Luymes marynarki wojennej Królestwa Niderlandów weszły do Zatoki Fińskiej w ramach nowej misji Straż Bałtycka (Baltic Sentry), powołanej na środowym spotkaniu NATO w Helsinkach – informowało fińskie radio publiczne Yle i estońskie ERR kilka dni temu.
Rutte podkreślił znaczenie zdecydowanego egzekwowania prawa. Podkreślił, że Finlandia wykazała, że możliwe jest zdecydowane działanie w ramach prawa, niedawno aresztując tankowiec Eagle S i jego załogę w związku z podejrzeniem ataku na kabel. - Kapitanowie statków muszą zrozumieć, że potencjalne zagrożenia dla naszej infrastruktury będą miały konsekwencje, w tym możliwe wejście na pokład, zajęcie i aresztowanie” — powiedział Rutte. Wspólne oświadczenie szefów państw lub rządów Danii, Estonii, Finlandii, Niemiec, Łotwy, Litwy, Polski i Szwecji stwierdza: „Zwalczanie pękania podmorskich kabli i rurociągów stanowi globalny problem”.
Premier Tusk przypomniał w czasie spotkania w Helsinkach, że już 27 listopada 2024 r. Polska zaproponowała wzmocnienie kontroli na Bałtyku, wzorowanej na systemie „Air Policing”. Chodziło o rozszerzenie ochrony przestrzeni powietrznej NATO. Incydenty z udziałem rosyjskich i chińskich statków oraz akty sabotażu na podwodnych instalacjach energetycznych obligują do tego, aby Bałtyk stał się obszarem wzmocnionej kontroli militarnej w ramach „Navy Policing”.
Niedawno w Norwegii przedsiębiorczy 24-letni student, Jesper Johnsen Loes, niedawno uruchomił MaritimAlarm.no, stronę internetową monitorującą aktywność cywilnych rosyjskich statków w Norwegii i wokół niej, w celu wykrywania potencjalnych zagrożeń dla norweskiej infrastruktury.
Na stronie internetowej można także śledzić również na jakich trasach poruszają się statki z floty cieni. Statki są identyfikowane w czasie rzeczywistym. Ich pozycja pokazywana jest dokładnie na wybranym akwenie. Ich nietypowa aktywność może wyzwalać alarmy – informuje Kurt Lekanger, dziennikarz portalu kode24.
Alarm jest uruchamiany, kiedy statek zbliży się do infrastruktury krytycznej. Jeśli pozostaje on w odległości jednej mili morskiej od infrastruktury przez ponad godzinę lub przestaje przesyłać informacje identyfikacyjne przez AIS przez ponad godzinę. Alarm jest również wyzwalany, jeśli statek zwolni i osiąga prędkość 2-5 węzłów przez ponad 30 minut.
Johnsen Loe twierdzi w wypowiedzi dla kode24.no, że brakowało mu uporządkowanego podejścia do tego, co uważał za „częściowo dwuwymiarowy problem geograficzny”. – Mając dobrą wiedzę na temat geodanych zdobytą na studiach, bawiłem się pomysłem, w jaki sposób takie rozwiązanie mogłoby działać. Dopiero gdy wziąłem udział w kursie wprowadzającym do języka Python, zdałem sobie sprawę, że mógłbym to zrobić sam.
Loe twierdzi, że nauka była trudna, ale że to mu całkowicie odpowiada – a to samo w sobie stanowiło dla niego ogromną motywację do dalszego rozwoju. Według Johnsena Loe rozwiązanie jest w rzeczywistości stosunkowo proste. Skrypt Pythona stale pobiera dane AIS w formacie JSON z jednego z interfejsów API Barentswatch. Statki rosyjskie są filtrowane za pomocą numerów MMSI, zanim dane te zostaną przesłane do witryny. Loe stwierdza, że ma setki plików GeoJSON zawierających dane wektorowe z różnych rurociągów i kabli.
– Aktualna pozycja statków jest stale porównywana z ich rzeczywistą pozycją, a parametry mogą zostać ustawione tak, aby wywołać alarm – wyjaśnia autor systemu śledzenia, który zaznacza, że „Zdecydowanie najtrudniejszą rzeczą było przyzwyczajenie się do świata danych AIS”.
Jak mówi Johnsen Loe portalowi, pierwotny plan zakładał wykorzystanie interfejsu API Norweskiej Administracji Wybrzeża, która wykorzystuje komunikaty NMEA. Jednak „aby wiadomości nabrały sensu, trzeba było je najpierw zdekodować”. W tym celu Loe postanowił napisać oprogramowanie.
– Zajęło mi wiele godzin zrozumienie struktury NMEA, aby skrypt mógł przynajmniej pobrać kod kraju i położenie. Ze względu na ponad 900 wiadomości na minutę, często fragmentarycznych, zwiększyłem skuteczność skryptu z 2% do 80% - wyjaśnia Norweg.
Z tego rozwiązania nie był jednak w pełni zadowolony i przeszedł na API Barentswatch. Pobiera w tym przypadku również dane z Norweskiej Administracji Wybrzeża, więc dane są takie same, ale zamiast tego wysyłają informacje w formacie JSON. – Praca z tym systemem była o wiele łatwiejsza, mimo że pakiety były nieco większe – podkreśla Loe.
Student geografii twierdzi, że kodowanie sprawia mu przyjemność, ale umiejętność kodowania jest również bardzo przydatna podczas pracy z geodanymi i dużymi zbiorami danych. – Podczas studiów korzystałem z programów takich jak ArcGIS i QGIS i dowiedziałem się, że jeśli masz umiejętności kodowania, otwierają się przed tobą drzwi do niewiarygodnie wielu funkcjonalności i metod zwiększania wydajności – wyjaśnia Norweg i podkreśla: „ChatGPT zdecydowanie okazał się przyjazny i był często używany”.
Po opracowaniu systemu śledzenia statków i pracując nad projektem MaritimAlarm jego twórca postanowił, że system będzie działał na zasadzie open source.
– Tak naprawdę jest to wynik mojego wpisu na Reddicie, którego chciałem użyć do zebrania opinii na temat tej usługi. Kilka osób zasugerowało mi, żebym udostępnił to na GitHubie, o czym wcześniej nie pomyślałem – wyjaśnia twórca MaritimAlarm i podkreśla: „Doszedłem do wniosku, że wszyscy ci ludzie mają niesamowitą wiedzę i dobre pomysły, które mogą wynieść MaritimAlarm na nowy poziom, a także być świetnym źródłem wiedzy dla mnie samego”.
Na Bałtyku nie mamy jeszcze takiego systemu ostrzegania przed atakami na infrastrukturę krytyczną. Studneci geografii i informatyki do dzieła! Natomiast można już śledzić takie zagrożenia na Morzu Norweskim i akwenach sąsiednich. Stronę projektu można znaleźć tutaj: https://maritimalarm.no/
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
Uroczyste otwarcie wystawy „Pod misyjną banderą” już 27 listopada przed Centrum Weterana
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów