• <

Kukułcze jajo. Polityka Bidena wobec regionu Bałtyku

11.07.2021 11:22 Źródło: własne
Strona główna Prawo Morskie, Finanse Morskie, Ekonomia Morska Kukułcze jajo. Polityka Bidena wobec regionu Bałtyku

Partnerzy portalu

Kukułcze jajo. Polityka Bidena wobec regionu Bałtyku - GospodarkaMorska.pl
Fot. Wikimedia Commons na licencji CC BY-SA 2.0

Wraz z wyborem nowego amerykańskiego prezydenta zasadnym jest zastanowienie się nad polityką Waszyngtonu w regionie Morza Bałtyckiego. Wzrost znaczenia Chin w regionie czy też prężenie muskułów przez Rosję stanowią wybrane problemy polityki zagranicznej Joe Bidena.

Po kadencji Donalda Trumpa, Stany Zjednoczone i państwa regionu Bałtyku powinny wzmocnić więzi amerykańsko-europejskie, zarówno w ramach NATO, jak i poza nim. Podczas gdy retoryka Trumpa o amerykańskim wsparciu była na porządku dziennym, o tyle w stosunkach na linii Stany Zjednoczone-Bałtyk nie zaszły realne zmiany. 

Wraz z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych, Joe Bidenem, zasadnym jest zastanowienie się nad dalszymi zapatrywaniami Ameryki na region Morza Bałtyckiego, szczególnie w kontekście wyzwań związanych z ekspansją Chin w regionie czy też pokazywaniem siły przez Moskwę.

Chiny amerykańskim bólem głowy

Zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w sprawy Morza Bałtyckiego jest częścią zaangażowania Ameryki w bezpieczeństwo europejskie, które są ze sobą wzajemnie sprzężone.

Państwa nadbałtyckie wykorzystują fora dostępne w ramach instytucji europejskich i NATO, aby wzmocnić swoje więzi transatlantyckie. Jednocześnie można dostrzec asymetrię między Waszyngtonem a państwami bałtyckimi (Tallinem, Rygą, Wilnem), przejawiającą się słabszą dynamiką stosunków. Ma to swoje częściowe uzasadnienie w rosnącej pozycji Chin w regionie. Region Morza Bałtyckiego ma strategiczne znaczenie dla Pekinu, ponieważ jest jednym z punktów końcowych inicjatywy Pasa Szlaku i Drogi, którego celem projektu jest uzyskanie bezpośredniego dostępu do europejskiego rynku poprzez handel i infrastrukturę.

Argument, że koncentracja USA na Chinach nieuchronnie doprowadzi do osłabienia sojuszu euroatlantyckiego, może oczywiście stać się samospełniającą się przepowiednią. Jednak w praktyce amerykańska rywalizacja z Chinami wymaga bardziej zdecydowanego zaangażowania z europejskimi partnerami. Wysiłki administracji Bidena zmierzające do zbudowania globalnego sojuszu, mającego potencjalnie stanowić przeciwwagę dla relacji Chiny-USA pozostają istotnym zagadnieniem.

O konieczności opowiedzenia się po jeden ze stron globalnych potęg może stanowić przykład Litwy, która aktywnym uczestnikiem budowy wspólnego, transatlantyckiego podejścia do Chin. W maju 2021 roku, Wilno opuściło ramy współpracy chińsko-wschodnioeuropejskiej 17+1 i wezwało do wspólnej polityki państw członkowskich Unii Europejskiej wobec Chin.

Waszyngton trzyma sztamę z Moskwą

Pozorne ochłodzenie w stosunkach Wschód-Zachód po aneksji Krymu do pewnego stopnia uspokaja kraje bałtyckie, ponieważ ich zagrożenie bezpieczeństwa związane z Rosją jest poważniej traktowane. 

Bezprecedensowe przyspieszenie amerykańskiej współpracy wojskowej na Bałtyku podczas drugiej kadencji prezydentury Baracka Obamy oraz rozmieszczenie wielonarodowych batalionów NATO EnhancedForwardPresence było bezpośrednią odpowiedzią na rosyjskie działania na Ukrainie. NATO dostarcza również obecnie samoloty bojowe do krajów bałtyckich, które zostały zwiększone po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2014 roku. 

Sytuacja w regionie pozostaje napięta, zarówno ze względu na trwającą rosyjską obecność we wschodniej Ukrainie, jak i niedawne represje polityczne na dużą skalę na Białorusi. 

Biden zdaje sobie sprawę, że Rosja nie zamierza zmienić swojej polityki wobec Ukrainy, czy też poparcia Moskwy dla Łukaszenki na Białorusi ani celów w Syrii. Administracja Bidena nie może oczekiwać kompromisu w tych kwestiach i nie będzie dążyć do resetu stosunków amerykańsko-rosyjskich z uwagi na rosnącą pozycję Chin. Wymownym przykładem dyplomatycznej gry jest kwestia gazociągu Nord Stream 2.

Przez lata kraje bałtyckie, a także kilka krajów Europy Środkowej i Wschodniej bezskutecznie sprzeciwiały się temu projektowi, argumentując, że umożliwi on Rosji wykorzystanie gazu jako broni geopolitycznej. Gazociąg może ominąć istniejące gazociągi, umożliwiając Rosji odcięcie dostaw gazu do tych krajów bez zmiany dostaw do Europy Zachodniej. Obecnie, gdy projekt jest na ukończeniu, Putin publicznie dopuszcza możliwość odcięcia dostaw gazu na Ukrainę z powodów politycznych. Niedawna decyzja Bidena o zaprzestaniu amerykańskich starań o zablokowanie gazociągu jest próbą naprawienia szkód wyrządzonych w stosunkach amerykańsko-niemieckich przez prezydenturę Trumpa. Mimo to niepokoi ona nie tylko Kijów, ale i stolice państw bałtyckich.

Istnieje szansa, że Stany będą chciały odgrywać aktywną rolę we wschodnim sąsiedztwie, zwłaszcza w odniesieniu do Białorusi i Ukrainy. 

Podczas gdy administracja Trumpa zasygnalizowała zamiar zwiększenia dialogu z Białorusią na przełomie 2019 i 2020 roku, ruch ten w zasadzie upadł po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi latem ubiegłego roku i masowych protestach. Od tego czasu Stany stały się stosunkowo bierne, m.in. z powodu własnych wyborów wewnętrznych oraz faktu, że nominowana przez Trumpa ambasador na Białorusi została zatwierdzona przez Senat dopiero w połowie grudnia 2020 roku.

Konkluzje

Stany Zjednoczone nie będą priorytetowo traktować regionu Morza Bałtyckiego z racji kroków geopolitycznych związanych z walką z Chinami.

Polityka Waszyngtonu pozostanie – z uwagi na amerykańskie przywództwo w NATO –do pewnego stopnia zaangażowana w kwestie bezpieczeństwa regionalnego, w szczególności utrzymywania dotychczasowego balansu w relacjach z Moskwą. Jednakże ciężar zadań w tym zakresie spoczywa nie na Waszyngtonie, ale na NATO, będącą wiodącym równoważnikiem siły w regionie. Prócz tego nie można wykluczyć wsparcia amerykańskiej administracji dla innych regionalnych inicjatyw w budowaniu silnej i zjednoczonej wspólnoty transatlantyckiej, do czego od dawna zachęcają Stany swoich europejskich sojuszników.

Można niemal być pewnym, że Biden będzie kontynuować działania poprzedników, zapewniając o wsparciu Ameryki. Region Bałtyku nadal będzie dyplomatycznym, kukułczym jajem, wysiadywanym przez NATO, a nie Wuja Sama.


Partnerzy portalu

legal_marine_mateusz_romowicz_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.