• <
PGZ_baner_2025

Kaliber 127 mm. Brytyjscy marynarze wdrażają się w zakresie obsługi nowej armaty morskiej

16.10.2024 14:08 Źródło: Royal Navy
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Kaliber 127 mm. Brytyjscy marynarze wdrażają się w zakresie obsługi nowej armaty morskiej
Fot. Royal Navy

Brytyjskie siły morskie wdrażają się w zakresie użytkowania nowej armaty morskiej, Mk45 Mod 4A, mającej kal. 5 cali (127 mm), co ma stanowić skok technologiczny w zakresie zdolności bojowych. Broń została zainstalowana na pokładzie fregaty typu 26, HMS Glasgow, będącą pierwszą, która przyjęła to uzbrojenie w miejsce armat kal. 4,5 cala (114,3 mm).

Szkolenie jest następstwem wdrożenia i instalacji Mk45 Mod 4A na pokładzie jednego z najnowszych okrętów Royal Navy, o czym pisaliśmy w tekście pt. Brytyjska fregata HMS Glasgow otrzymuje armatę morską nowej generacji.  Resort obrony informuje, że w ciągu 11 tygodni doszło do ostatecznej oceny. W jej ramach miał miejsce czterogodzinny, pisemny test, po którym nastąpiła sesja praktyczna, sprawdzająca wiedzę inżynierów w zakresie uruchamiania broni, ładowania pocisków w trybie symulacji, a wszystko to podczas radzenia sobie z różnymi usterkami, od przepalonych lamp po uszkodzenia czujników i innych komponentów.

Jak podaje resort, dwóch marynarzy przeszło wcześniej intensywne szkolenie w USA w zakresie użytkowania armat morskich kal. 127 mm, gdzie są one podstawową bronią większości okrętów. Mk45 Mod 4A jest najnowszym wariantem uzbrojenia amerykańskich sił morskich. Jest ono w wyposażeniu nie tylko US Navy, ale też 10 innych marynatek wojennych, w tym Australii, Japonii, Nowej Zelandii i kilku innych państw NATO. W sumie znajdują się na 280 okrętach.

Aby dowiedzieć się, jak konserwować cały system, Royal Navy podaje, ze bosmani Dave Strachan i „Tiny” Sanderson spędzili trzy miesiące w San Diego na kompleksowym kursie obejmującym każdy aspekt nowej broni. Ich szkolenie obejmowało podstawową obsługę, wymagania konserwacyjne, analizę usterek i, w razie potrzeby, naprawy, w klasie, na symulatorach i replikach systemu armaty. Wadą całego kursu, choć zaliczonego, był brak możliwości przejścia praktycznego szkolenia z zakresu użycia uzbrojenia na pokładzie jednego z okrętów Royal Navy.

Fot. Royal Navy


- Ponieważ obaj jesteśmy byłymi konserwatorami dział 4,5 cala, mieliśmy dobre podstawy potrzebnych umiejętności i doświadczenia. Byliśmy w stanie wykorzystać część zdobytej wcześniej wiedzy i zastosować ją w obszarach, które były wspólne dla obu armat. Podstawowe zasady każdej broni są bardzo podobne, jak i sposoby ich wykorzystania przez każdą marynarkę wojenną - wyjaśnił Dave Strachan.

Oprócz wystrzeliwania pocisków większego kalibru, aby radzić sobie z różnorodnymi celami, jak instalacje wroga na lądzie, drony, szybkie przybrzeżne jednostki atakujące, nowa armata morska jest automatycznie zasilana stałym zapasem pocisków podczas strzelania przez zautomatyzowany system obsługi, w tym zautomatyzowany system pobierania pocisków, aby stale uzupełniać 20-nabojowy „gotowy do użycia magazynek", który zasila armatę. Oszczędza to marynarzom konieczności transportowania ciężkich pocisków po całym okręcie, ale musi być również utrzymywane zgodnie z najwyższymi standardami, aby zapobiec zacięciom. Nawet jeśli system ten zostanie uszkodzony, bądź też zawiedzie z innego powodu, całą procedurę ładowania magazynka armaty można przeprowadzić klasycznie, tj. ręcznie. Jest to jednak rozwiązanie przewidywane w ostateczności, gdyż zdaniem twórców system ma być wysoce niezawodny. Automatyzacja ma sprawiać, że ta nowa broń jest nie tylko bezpieczniejsza, ale i łatwiejsza w obsłudze, zapewniając ochronę zdrowia marynarzy.

Fot. US Navy


Fregata HMS Glasgow (F88) jest pierwszą z ośmiu jednostek typu 26, które mają wejść w skład Royal Navy. Jej budowa w stoczni BAE Systems w Glasgow trwa od 2017 roku. Wodowanie odbyło się w 2022 roku, natomiast planowane wejście do służby ma nastąpić najpóźniej w 2027 roku. Długość jednostek tej serii wynosi 149,9 metrów, a maksymalna wyporność sięga 8 000 ton. Załoga liczy 157 marynarzy, z możliwością zwiększenia tej liczby do 208 w zależności od celów misji. Prędkość okrętu wynosi do 26 węzłów. Napęd stanowi dwupaliwowy system silników, na który składają się turbina gazowa Rolls-Royce MT30, cztery wysokoobrotowe generatory wysokoprężne MTU typ 20V 4000 M53B oraz dwa silniki elektryczne. Jako przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych, okręty otrzymają dedykowane temu wyposażenie odpowiednio wyposażone, w tym w system obrony przeciwrakietowej Sea Ceptor, wspomniana armata morska 127 mm Mk 45, radar średniego zasięgu, potężne sonary matrycowe, dwie 24-komorowe wyrzutnie przeznaczone dla pocisków przecipowietrznych Sea Ceptor oraz jedna dla wyrzutni Mk41 do pocisków przeciwokrętowych, w tym BGM-109 Tomahawk. Do tego dochodzą dwa systemy obrony bezpośredniej Phalanx, dwa automatyczne systemy 30mm DS30M Mark 2, a także cztery karabiny maszynowe. W skład wyposażenia wejdą także hangar i lądowisko dla śmigłowców Merlin lub Wildcat.

Fot. BAE Systems


HMS Glasgow jest pierwszym okrętem brytyjskich sił morskich, na którym zainstalowano tę armatę morską. Wcześniejsze, 4,5 calowe, były podstawą uzbrojenia od lat 70-tych. Stąd pojawiają się opinie, że w kwestii użytkowania broni Royal Navy wchodzi w XXI wiek. Co należy jednak podkreślić, armata nie jest jeszcze kompletna. Na okręcie znalazły się już wieża, system obsługi, wciąż czeka na lufę. Po zaimplementowaniu reszty uzbrojenia, w przyszłości zostaną przeprowadzone praktyczne testy uzbrojenia na morzu.

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.