• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Atak na most krymski. Mnożą się teorie na temat jego przebiegu i użytej broni

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Atak na most krymski. Mnożą się teorie na temat jego przebiegu i użytej broni

Partnerzy portalu

usv
Ukrinform

Choć na ten moment nie jest to wciąż oficjalnie potwierdzone, wiele wskazuje iż Ukraina dokonała ataku na Most Krymski z użyciem bezzałogowego drona. To już drugi od października ubr. incydent związany z uszkodzeniem tej ważnej drogi łączącej półwysep z Rosją, będący też symbolem panowania Moskwy nad Krymem.

Media obiegają regularnie nagrania i zdjęcia z rejonu mostu, pokazujące m.in. zniszczenia, przez które jego przejezdność stoi pod znakiem zapytania. Wśród pojawiających się materiałów pojawił się film ukazujący prawdopodobnie pojazd AUV, lub skuter wodny przerobiony na jednostkę bezzałogową, który dokonał zniszczeń, acz nie został uwieczniony moment samej detonacji. Widać za to, jak prowadzony jest w jego kierunku ostrzał ze strony rosyjskich sił broniących się na tym obszarze.

Wśród przebijających się teorii nie brakuje też sugestii, że atak został przeprowadzony z użyciem nowoczesnego sprzętu produkcji zachodniej. Jedna z teorii mówi, że mógłby to być polski Głuptak, znajdujący się w wyposażeniu niszczycieli min proj. 258 i przeznaczony do neutralizacji niebezpiecznych obiektów podwodnych. Przypomnijmy, że ten pojazd, napędzany niewielkimi śrubami poruszanymi przez silniki elektrycznen służy do przenoszenia efektora niszczącego obiekt przy pomocy kumulacyjnego ładunku wybuchowego, w trakcie czego również ulega zniszczeniu.

Kolejną sugestią ma być użyty podobny pojazd AUV, REMUS 600, wyposażony w dodatkowy materiał wybuchowy. Mogący pokonać znaczny dystans głęboko pod wodą wydaje się też potencjalną bronią, która mogła dokonać zniszczeń w infrastrukturze. Wynika to z faktu, że urządzenie można sterować z użyciem laptopa mającego odpowiednie oprogramowanie. Ponadto pojazd można było zrzucić z jednostki cywilnej i na morzu trzymać pieczę nad przebiegiem operacji.

W sprawie jest wciąż wiele niewiadomych i niektóre teorie sugerowały nawet rosyjską prowokację, gdzie terror służył podtrzymywaniu atmosfery strachu przed Ukraińcami. Stanowisko ukraińskich służb daje do zrozumienia, że może posiadać wiedzę w tym temacie. Wciąż też nie wiadomo, jaka broń została użyta, czy była produkcji ukraińskiej, czy też zachodniej. Pozostaje to cenną lekcją w zakresie możliwości skutecznego wykorzystania dronów w ramach konfliktu morskiego i czynienia przez nie zagrożenie dla infrastruktury nawodnej, tak komunikacyjnej, jak i morskiej.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.