gm24
Iran zapowiedział w sobotę ukaranie sprawców dokonanego w piątek ataku rakietowego na jego tankowiec na Morzu Czerwonym. Atak nie spowodował ofiar w ludziach i statek kontynuuje rejs.
Cytowany przez oficjalną irańską agencję IRNA sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ali Szamchani oświadczył, że taki "wrogi akt na międzynarodowych szlakach żeglugowych nie pozostanie bez odpowiedzi". Tego samego dnia rzecznik irańskiego rządu Ali Rabiei poinformował, że sprawa jest badana, ale unika się przy tym pośpiechu.
Według irańskiego ministerstwa do spraw ropy dwa pociski rakietowe trafiły w tankowiec Sabiti, gdy znajdował się on w odległości około 60 mil morskich (około 110 kilometrów) od saudyjskiego portu Dżidda. Na pokazanych przez irańską państwową telewizję IRIB zdjęciach statku nie widać było jednak żadnych uszkodzeń.
Jak podała w sobotę państwowa saudyjska agencja SPA, w piątek tamtejsza straż przybrzeżna otrzymała od kapitana tankowca e-mail z prośbą o pomoc i informacją, że dziób statku został uszkodzony. Tankowiec popłynął jednak dalej, przy czym wyłączył system transmisji danych umożliwiających ustalenie jego pozycji.
Według władz Iranu Sabiti powinien za około 10 dni zawinąć do jednego z irańskich portów.
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro
SEA Europe: Czas na wspólną pracę na rzecz Europejskiej Strategii Przemysłu Morskiego
Warunki klimatyczne i zagrożenie tras morskich zmartwieniem Włochów. Chodzi o wzrost cen... kawy
Ukraińska agencja wskazała firmę, która zajmie się sprzedażą superjachtu zarekwirowanego rosyjskiemu oligarsze
Ciemne chmury nad Orlen Trading Switzerland. Utracone zaliczki dotyczyły ropy m.in. z Wenezueli
Władze USA decydują się na trzykrotne zwiększenia cła na stal i aluminium z Chin. Celem jest ochrona własnego rynku