Stocznie zaczęły obniżać ceny za budowę masowców. To odpowiedź na głęboki kryzys jaki dotknął rynek tych jednostek. Wpływ na taką decyzję miały też banki, które zaczęły coraz częściej odmawiać finansowania konstrukcji tego typu statków.
- Ciągły spadek zamówień na masowce doczekał się w końcu reakcji ze strony przemysłu stoczniowego. Może jednak stało się to zbyt późno. Obecnie armatorom bardziej opłaca się kupować i modernizować stare jednostki, gdyż ich cena również drastycznie się obniżyła – czytamy w raporcie shipbrokera Allied Shipbroking (AS).
W ostatnim czasie zabrakło wielkich zamówień na masowce i tankowce, a armatorzy skupili się na budowaniu jednostek specjalistycznych.
- Patrząc na zamówienia można pomyśleć, że nastały lepsze czasy. Należy jednak zwrócić uwagę, że armatorzy kontraktują głównie małe jednostki. Stoczniowcy nie mają wielu powodów do radości. Przewidujemy, że niedługa cena masowców typu capesize może spaść poniżej 50 mln dolarów – twierdzą eksperci z AS.
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth
W stoczni TKMS zwodowano czwarty okręt podwodny dla Singapuru
EST-Floattech dostawcą kontenerowego systemu akumulatorów dla pierwszego w pełni elektrycznego pchacza