Stocznie zaczęły obniżać ceny za budowę masowców. To odpowiedź na głęboki kryzys jaki dotknął rynek tych jednostek. Wpływ na taką decyzję miały też banki, które zaczęły coraz częściej odmawiać finansowania konstrukcji tego typu statków.
- Ciągły spadek zamówień na masowce doczekał się w końcu reakcji ze strony przemysłu stoczniowego. Może jednak stało się to zbyt późno. Obecnie armatorom bardziej opłaca się kupować i modernizować stare jednostki, gdyż ich cena również drastycznie się obniżyła – czytamy w raporcie shipbrokera Allied Shipbroking (AS).
W ostatnim czasie zabrakło wielkich zamówień na masowce i tankowce, a armatorzy skupili się na budowaniu jednostek specjalistycznych.
- Patrząc na zamówienia można pomyśleć, że nastały lepsze czasy. Należy jednak zwrócić uwagę, że armatorzy kontraktują głównie małe jednostki. Stoczniowcy nie mają wielu powodów do radości. Przewidujemy, że niedługa cena masowców typu capesize może spaść poniżej 50 mln dolarów – twierdzą eksperci z AS.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Norweski przewoźnik otrzymał pierwszy statek PCTC zgodny z nowymi przepisami bezpieczeństwa IMO
W Peru rozpoczęto budowę fregaty. To kolejne z serii przedsięwzięć w ramach rozwoju floty i branży okrętowej
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii