W nowym zwrocie w toczącej się od dłuższego czasu sprawie przemytu narkotyków z udziałem kontenerowców należących do Mediterranean Shipping Company (MSC), amerykańskie władze federalne poinformowały o postawieniu w stan oskarżenia i aresztowaniu jednego z głównych sprawców stojących za tym procederem.

Śledczy twierdzą, że oskarżony współpracował z załogami i pracownikami portowymi, przemycając ponad 22 tony kokainy. Podejrzany został aresztowany na międzynarodowym lotnisku w Miami 30 października, gdy próbował wejść na pokład samolotu do Zurichu.

- Aresztowanie i postawienie w stan oskarżenia Gorana Gogica, byłego boksera rzekomo odpowiedzialnego za handel oszałamiającą ilością kokainy, ponad 22 tony, którą próbował przemycić przez amerykańskie porty, jest spektakularnym zwycięstwem organów ścigania - powiedział Breon Peace, prokurator US Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku.

Gogicowi, obywatelowi Czarnogóry i byłemu bokserowi wagi ciężkiej, postawiono łącznie cztery zarzuty.

Urzędnicy federalni zaangażowani w szeroko zakrojoną współpracę między wieloma agencjami, a także policją stanu Nowy Jork i miasta powiązali Gogica i jego wspólników z wieloma transportami, w tym z przejętymi w czerwcu 2019 roku prawie 19 000 kg kokainy o wartości ponad 1 miliarda dolarów, na pokładzie MSC Gayane, co było jedną z największych konfiskat kokainy w historii USA. Wielu członków załogi statku zostało skazanych w ramach akcji, ale to Gogic jest pierwszą osobą wskazaną jako jeden z nadawców nielegalnych ładunków.

Amerykańskie organy ścigania ujawniły również dwie inne duże konfiskaty związane z Gogiciem również znalezione na pokładzie statków MSC. W lutym 2019 roku przechwycili 1 437 kg kokainy na pokładzie MSC Carlotta, gdy statek znajdował się w porcie Nowy Jork. Miesiąc później odkryli 537 kg kokainy ukrytej na pokładzie MSC Desiree w porcie w Filadelfii. Funkcjonariusze oznajmili, że zajęli również znaczne ilości kokainy związane z tym samym schematem przemytu między innymi w portach w Panamie, Peru i Holandii.

MSC poinformowało w 2021 roku, że przeznaczyło dziesiątki milionów dolarów na wzmocnienie swoich systemów antyprzemytniczych, w tym rozszerzenie rozmieszczenia strażników i pokładowych kamer CCTV, a także rutynowe inspekcje z udziałem psów. Sam przewoźnik nie został oskarżony w związku z przemytem na pokładzie MSC Gayane, ale prokuratorzy postawili w stan oskarżenia siedmiu byłych członków załogi jednostki.

Jak zarzuca się w akcie oskarżenia i dokumentach sądowych, między majem 2018 roku a lipcem 2019 roku, Gogic współdziałał z innymi osobami w celu dystrybucji ogromnych ilości kokainy przy użyciu komercyjnych statków towarowych. Gogic koordynował działania związane przewozem kolumbijskiej kokainy, z członkami załogi, którzy transportowali tony narkotyków na komercyjnych statkach towarowych, oraz siecią pracowników portowych, którzy przewozili i dystrybuowali kokainę w Europie przemycając ją przez USA.

Członkowie procederu ładowali komercyjne statki towarowe w nocy w pobliżu wybrzeża i portów, współpracując z członkami załogi, którzy podnosili ładunki kokainy z motorówek, które zbliżały się do statków w wielu punktach na ich trasie. Do fizycznego załadunku kokainy na pokład używali dźwigów okrętowych oraz sieci. Gdy kokaina znajdowała się na pokładzie, członkowie załogi ukrywali ją w określonych kontenerach transportowych, o których wiedzieli, że mają wystarczająco dużo miejsca, aby ukryć duże ilości substancji, i na które posiadali duplikaty podrobionych plomb. Wybierali oni konkretne kontenery, które miały być wykorzystane do ukrycia kokainy, częściowo w oparciu o ich położenie, a także trasę i docelową destynację. 

Amerykańscy funkcjonariusze organów ścigania oznajmili, że ta złożona operacja polegała na posiadaniu dostępu do załogi każdego statku, trasy, danych dotyczących pozycjonowania i geolokalizacji w czasie rzeczywistym oraz wiedzy o tym, jaki legalny ładunek znajduje się w każdym kontenerze.

Oczekuje się, że Gogic zostanie przywieziony do Nowego Jorku w celu postawienia go w stan oskarżenia w późniejszym terminie. Jeśli zostanie skazany, grozi mu minimalny wyrok 10 lat pozbawienia wolności i dożywocie.

Źródło: justice.gov, reuters.com, maritime-executive.com, dailymail.co.uk