sons
W Norylsku zakończono pierwszy etap likwidacji skutków wycieku ze zbiornika elektrowni oleju napędowego, polegający na opanowaniu rozlewania się plamy paliwa, która trafiła do rzeki - powiedział w piątek minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Rosji Jewgienij Ziniczew.
Ziniczew, który jest na miejscu katastrofy, podczas wideokonferencji z udziałem prezydenta Władimira Putina powiedział, że sytuacja obecnie już "nie rozwija się".
Wokół elektrowni wciąż pracuje ciężki sprzęt, za pomocą którego zbierany i wywożony jest przesiąknięty olejem grunt. Większość paliwa trafiła jednak do wód - do rzeki Ambarnaja; w wodzie znalazło się - według oficjalnych danych - do 15 tys. ton oleju napędowego. Rozlewanie się plamy ograniczono przy użyciu pływających zapór.
Ogółem jednak dotąd ratownicy zdołali zebrać tylko 2 proc. paliwa i nie jest jasne, jak długo potrwa cała operacja. Prace komplikuje trudno dostępny błotnisty teren i to, że najbliższa droga dojazdowa znajduje się około 20 kilometrów od rzeki.
Rosyjska Federalna Agencja ds. monitoringu środowiska naturalnego (Rosprirodnadzor) zapowiedziała, że planowane jest usunięcie około 1,5 tys. metrów sześciennych paliwa. Spalanie jako metoda utylizacji nie jest rozpatrywane - powiedziała w rozmowie z Putinem szefowa Rosprirodnadzoru Swietłana Radionowa. "Znajdujemy się w strefie arktycznej i uważamy, że najbardziej optymalne będzie zastosowanie innych metod, z wykorzystaniem reagentów i rekultywacji biologicznej" - powiedziała szefowa agencji.
Jak szacuje Rosprirodnadzor, w wyniku wycieku paliwa stężenie szkodliwych substancji w wodzie przekracza dopuszczalne normy kilkadziesiąt tysięcy razy. Ekolodzy z organizacji Płotina mówią o całkowitym zatruciu rzek Ambarnaja i Dałdykan. Wiceminister środowiska w regionalnym rządzie Kraju Krasnojarskiego Jelena Panowa powiedziała, że przywrócenie do normy sytuacji ekologicznej w rejonie Norylska zajmie co najmniej dziesięć lat.
Ekolodzy są zgodni, że paliwa, które trafiło do rzek nie uda się całkowicie usunąć z wody. Olej napędowy jest bardziej toksyczny niż ropa naftowa i częściowo rozpuści się w wodzie, pozostając tam na lata. Toksyczne substancje będą miały negatywne skutki dla organizmów wodnych, a w warunkach arktycznych skutki katastrofy będą jeszcze długo odczuwalne.
Nie brak głosów, że można było zapobiec katastrofie, bądź też zmniejszyć jej skutki, gdyby powiadomiono o niej na czas. Jeden ze świadków wycieku powiedział o tym portalowi Baza 29 maja. Kiedy jednak doszło do pęknięcia zbiornika - prawdopodobnie na skutek uszkodzenia fundamentów - dokładnie nie wiadomo. Gubernator Kraju Krasnojarskiego Władimir Uss poinformował Moskwę o katastrofie 31 maja. Najpierw utrzymywano, że nie ma groźby skażenia. Ratownicy przybyli na miejsce katastrofy w nocy z 31 maja na 1 czerwca, a dwa dni później prezydent Putin wprowadził w Norylsku stan wyjątkowy.
Władze Norylsko-Tajmyrskiej Firmy Paliwowo-Energetycznej, do której należy elektrownia, a także władze lokalne zapewniały najpierw, że awaria miała charakter nagły - nastąpiło raptowne uszkodzenie fundamentów na skutek rozmarzania wiecznej zmarzliny. Jednak rosyjski oddział organizacji ekologicznej Greenpeace zwraca uwagę, że obiekty przemysłowe zbudowane na wiecznej zmarzlinie wymagają stałego monitorowania, a ekolodzy od dawna ostrzegają przed anomalnym ociepleniem na obszarach Syberii. Ponadto, jak zwrócił uwagę dziennik "Wiedomosti", mogło zabraknąć zabezpieczeń technicznych, np. specjalnych obwałowań wokół zbiornika, które zapobiegłyby przedostaniu się paliwa do pobliskiego strumienia i stamtąd do rzek.
Koncern Norylski Nikiel (Nornikiel), który jest właścicielem Norylsko-Tajmyrskiej Firmy Paliwowo-Energetycznej zaprzecza, by zwlekał z informowaniem o katastrofie. Niemniej, właściciel koncernu, jeden z najbogatszych ludzi w Rosji Władimir Potanin powiedział w piątek Putinowi, że koncern pokryje koszty likwidacji skutków awarii. Koszt ten Potanin oszacował na ponad 10 mld rubli (ponad 146 mln USD), bez uwzględnienia grzywien, które zapewne nałożone zostaną na jego koncern. "Sfinansujemy to całkowicie na koszt firmy. Nie zostanie wydany nawet rubel ze środków budżetowych" - obiecał Potanin.
To największy karp złowiony na wędkę. Padł rekord świata (foto)
00:02:49
Brytyjczyk złowił jedną z najniebezpieczniejszych ryb świata (wideo)
Rekord świata pobity. Gigantyczny tuńczyk ważył ponad 400 kg!
00:04:31
Ile tlenu pochodzi z oceanu? Drugie płuco planety [wideo]
Zatrucie Odry - najnowsze informacje
00:00:45
Samiec konika morskiego rodzi tysiąc młodych! Zobacz jeden z najciekawszych porodów w przyrodzie (wideo)
00:00:00
U wybrzeży Norwegii złowiono gigantycznego halibuta
00:00:00
Złowiono 300-kilogramowego olbrzyma (wideo)
00:00:49
Wyłowili 100-kg głowę rekina. Resztę zjadło coś olbrzymiego (wideo)
00:01:10
Największa ryba na świecie znaleziona u wybrzeży Portugalii [video]
00:01:00
Odkryto rybę z samego dna Rowu Mariańskiego! (foto, wideo)
MRiRW planuje zmniejszyć liczbę statków do połowów na Zalewie Wiślanym i Zalewie Szczecińskim
Trwa drugi etap inwestycji chroniącej Rewę przed powodzią
Delfin, który pływał w pobliżu placu Św. Marka w Wenecji, wyprowadzony na otwarte morze
Tysiące słoni morskich zginęło w wyniku epidemii ptasiej grypy
Prezydent zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. MKiŚ odpowiada
Prezydent podpisał ustawę dot. pomocy dla armatorów statków rybackich