• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rok po kontrowersyjnej kolizji okrętu Straży Wybrzeża USA z łodzią ukazał się raport w tej sprawie

12.07.2023 14:41 Źródło: US Coast Guard
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Rok po kontrowersyjnej kolizji okrętu Straży Wybrzeża USA z łodzią ukazał się raport w tej sprawie

Partnerzy portalu

US Coast Guard

W 2022 roku miał miejsce nieszczęśliwy wypadek, w trakcie którego USCGC Winslow Griesser (WPC 1116) uderzył w łódź rybacką o nazwie Desakata, w wyniku czego jedna osoba zmarła a druga została ranna. Chociaż wstępie śledztwa wykazano, że zdarzenie wynikło z racji nieuwagi po obu stronach, to znaleziono również szereg czynników wskazujących na inne przyczyny całego incydentu.

Incydent był powodem podjęcia poważnego dochodzenia w związku z ofiarą śmiertelną. Śledztwo miało na celu zidentyfikowanie okoliczności towarzyszących wypadkowi z 8 sierpnia 2022 roku, niedaleko Portoryko. Wykazano wtedy, że łódź rybacka z dwiema osobami wyruszyła rankiem 8 sierpnia na połowy rekreacyjne 4,5 mil morskich na północ od portorykańskiego miasta Dorado. Służby meteorologiczne zaleciły tego dnia małym jednostkom zachowanie ostrożności, choć zdaniem śledczych to był to pogodny, słoneczny dzień. Wiatr wschodni osiągał prędkość od 15 do 20 węzłów, a fale morskie były niewielkie.

Uczestniczący w incydencie kuter US Coast Guard (jak określa się nawodne jednostki tej formacji) to jednostka szybkiego reagowania typu Sentinel (FRC) stacjonująca w San Juan w Portoryko, mająca 46,8 metra długości i wyporność 359 ton. Załoga liczyła do 24 osób. Został oddany do użytku w 2015 roku i należy do najnowszych okrętów patrolowych US Coast Guard, zaprojektowanych i zbudowanych przez Damen. USCGC Winslow Griesser opuścił swoją bazę o 13:35, kierując się na zachód w celu zaokrętowania marynarzy z Dominikańskiej Marynarki Wojennej. Około pół godziny po wypłynięciu, Winslow Griesser znajdował się około czterech mil morskich na północ od Dorado, kiedy uderzył w jednostkę rekreacyjną, rozbijając ją na dwie części. Z wody wyłowiono dwie osoby, z których jedna była nieprzytomna, a później uznano ją za zmarłą. Druga osoba odniosła niewielkie obrażenia.

W raporcie stwierdzono, że żadna z jednostek nie prowadziła najprawdopodobniej należytej obserwacji. Śledczy zaznaczyli, że operator łodzi Desakata miał być nieuważny, zajmując się linami wędkarskimi i rozmawiając z drugą osobą, nie patrząc przy tym na sytuację wokół nich. Ponadto jednostka poruszała się z prędkością około 5 węzłów i zgodnie z zasadami ruchu nawodnego w sytuacji skrzyżowania dróg z inną miała obowiązek podjąć działania w celu zachowania odstępu i uniknięcia ryzyka kolizji z kutrem. Inspekcja wykazała na okręcie ślady po obu stronach dziobu poniżej linii wodnej. Przednia część łodzi wycieczkowej została później wyrzucona na brzeg, a śledczy stwierdzili, że wygląda na to, że została uderzona pod kątem 90 stopni. Część rufowa nigdy nie została odnaleziona i prawdopodobnie zatonęła w pobliżu miejsca zderzenia.

Dochodzenie skomplikował fakt, że za radą radcy prawnego kluczowi dla śledztwa członkowie załogi, którzy pełnili w momencie wypadku wachtę, odmówili odpowiedzi na pytania. Raport poddaje w wątpliwość, czy utrzymywali należytą uwagę oraz pilnowali, by okręt nie przekraczał nadmiernej prędkości, co mogło sprzyjać incydentowi.

Jednakże na ich obronę wskazano konstrukcję okien stanowiska dowodzenia okrętu, które miały "martwy punkt", jak w przypadku ciężarówek, co utrudniało obserwację. Ponadto rozmiar i trajektoria łodzi rekreacyjnej oznaczały, że znajdowała się poniżej wysokości falowania wody, przez co, ze względu na stan morza, trajektorię, prędkość, a także kolor jednostki pozostawała słabo widoczna tak dla ludzkiego oka, jak i sygnatury elektronicznej wymaganej przez system radarowy okrętu. Ponadto zdaniem kierownika komisji ds. badania incydentów morskich (Major Incident Investigation Board) kmdr. Timothy'ego Hammonda ani okręt, ani łódź nie przekraczały prędkości.

W konkluzji raportu zawarto adnotację, że główną winę za incydent ponoszą osoby z łodzi wycieczkowej, które nie zachowały należytej ostrożności, co spowodowało, że zderzyli się z okrętem. Mimo to dowódca USCGC Winslow Griesser został oficjalnie zwolniony z dotychczasowego stanowiska 9 maja br. i przeniesiony na inną funkcję w stanie Waszyngton z powodu utraty zaufania do jego zdolności w zakresie skutecznego dowodzenia jednostką. Ponadto Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, przy współpracy z US Coast Guard, zorganizowała niezależne dochodzenie w sprawie kolizji w celu wydania zaleceń mających na celu uniknięcie podobnych incydentów w przyszłości.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.