Tankowce przewożące ropę naftową królują na światowym rynku transportu morskiego. Tylko w tym roku ich udział w gospodarce wzrósł o 50 proc. Dobra passa armatorów tych jednostek potrwa przynajmniej do końca roku.
Sukces przewoźników ropy tkwi w ogromnym wzroście produkcji tego surowca, za którym idzie zapotrzebowanie na tankowce. Pomaga w tym polityka Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), do której należy m.in.: Algieria, Arabia Saudyjska, Iran, Katar, Kuwejt czy Nigeria. Te państwa obecnie dążą do przejęcia jak największej części rynku, kosztem niższych cen.
A najlepsza część roku dopiero przed armatorami tankowców. Latem ich zarobki są przeważnie mniejsze, z powodu dostępności większej liczby jednostek. W zimie, gdy dni są krótsze a warunki trudniejsze do rejsu, liczba pływających tankowców spada, ale za to wzrastają ich zarobki. Dodatkowo w tym okresie wzrasta popyt na surowce grzewcze.
Dobrym zarobkom tankowców pomaga także minimalny wzrost liczby tych jednostek. W przypadku suezmaxów (120-200 tys. ton) podaż w tym roku wzrośnie tylko o 0,47 proc., w 2016 roku natomiast o 3,04 proc. Większość z nowych zamówień (bo aż 10) pojawi się w obecnym kwartale tego roku, ale ich negatywny wpływ na rynek będzie odczuwalny dopiero pod koniec 2016 roku.
- Zarobki suezmaxów będą w najbliższych kwartałach utrzymywały się na wysokim poziomie, choć początek przyszłego roku będzie zapewne gorszy niż obecnego. Ewentualne załamanie się popytu i podaży nastąpi dopiero w połowie 2016 roku, ale nie powinno ono być dotkliwie – czytamy w podsumowaniu raportu Charles R. Webera.
- Mimo to trudno jest dokładnie przewidzieć jak będzie wyglądał rynek transportu ropy w dalszej przyszłości. Zobaczymy jak będzie kształtowała się podaż tankowców po 2016 roku i czy dalej kraje arabskie będą zalewać rynek tanią ropą. Bez tego ostatniego zjawiska o dobre wyniki będzie trudno i czekać nas będzie kryzys – studzi optymizm George Lazaridis.
Echa dobrej kondycji na rynku transportu ropy widać także w Polsce. W gdańskim Naftoporcie w pierwszym półroczu obecnego roku przeładowano aż 7,13 mln ton tych towarów. To najwyższy wynik półroczny w historii terminalu! W tym samym okresie w zeszłym roku w Naftoporcie przeładowano 5,4 mln ton ładunków, a więc terminal osiągnął ogromny wzrost, bo aż o 32 proc.
- Odczuwamy pozytywne skutki dobrej sytuacji na rynku transportu paliw. Terminal pozyskał nowych klientów. W 2015 roku obsłużyliśmy już siedem jednostek z ładunkiem powyżej 100 tys. ton ropy naftowej – informuje Piotr Borawski z Naftoportu.
Grupa OT Logistics sfinalizowała sprzedaż akcji chorwackiego portu Luka Rijeka
Prace na morskiej trasie Szczecin i Świnoujście trwają dalej. Umowa z PRCiP i Van der Herik Kust podpisana
ICTSI w 2022 roku ze sprzedażą usług w wysokości 2,24 mld dolarów i zyskiem większym o 44%
Port Gdynia na konferencji w Bratysławie prezentował ofertę dla słowackiego biznesu
Mateusz Berger: Polska będzie hubem gazowym dla Ukrainy i krajów naszego regionu [WIDEO]
Plaża w Rewie zostanie poszerzona jeszcze przed wakacjami