Norwescy armatorzy przewidują w obecnym roku mnóstwo trudności, związanych ze spadającymi cenami ropy, napiętą sytuacją geopolityczną i niepewnym wzrostem światowej ekonomii – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Norweski Związek Armatorów (NSA). Badanie świetnie obrazuje samopoczucie większości armatorów na świecie, którzy są mniej optymistyczni niż w zeszłym roku.

- W krótkim czasie skumulowało się wiele problemów, z którymi norwescy armatorzy muszą się zmierzyć w tym roku. A przyszły rok może okazać się jeszcze trudniejszy – zapowiada Sturla Henriksen, prezes NSA.

Prawie wszyscy armatorzy przewidują średnio 2,3 proc. wzrostu obrotów w tym roku. To mniej niż w zeszłym roku (6 proc.). Wyjątkiem są właściciele serwisowców instalacji offshore, którzy oczekują spadku przychodów aż o 4,2 proc.

- To byłaby największa obniżka obrotów w tym sektorze od 2002 roku. Powodem takiego pesymizmu tych armatorów jest wyjątkowo dobry poprzedni rok, gdy przychody wzrosły o 9,9 proc. Teraz te firmy spodziewają się wyrównania sytuacji na rynku – mówi Henriksen.

Na przekór przewidywaniom armatorów, ich sytuacja wcale nie wygląda tak źle. Właściciele głębokowodnych statków mają odnotować ok. 5,1 proc. wzrostu obrotów w tym roku, więcej niż w roku poprzednim (3.2 proc.). Mniej okazała ma być zwyżka przychodów u armatorów operujących na krótszych dystansach (2,5 proc.).

Dużo mniej armatorów za to oczekuje wzrostów zysku ze swojej działalności (tylko 35 proc. ankietowanych). To zatrważający spadek w porównaniu z zeszłym rokiem, gdy ten wynik wyniósł 72 proc. Aż 42 proc. właścicieli floty nie tylko nie oczekuje zwyżki, ale wręcz przewiduje spadek zysku (8 proc. w roku 2014).

Z wyników ankiety dowiadujemy się też, że norwescy armatorzy wycofali z użytku 20 jednostek oraz sześć statków wiertniczych, ale te liczby mają wzrosnąć do 42 pod koniec roku. Oznacza to spadek zatrudnienia w branży morskiej.

- Nasza branża robi wszystko, by przetrwać ten trudny okres, ale potrzebne jest też wsparcie rządu. Dlatego cieszymy się, że norweskie władze zamierzają zmienić prawo odnośnie płatnych urlopów. Dużo oczekujemy także po nowej strategii morskiej, która ma być nam przedstawiona jeszcze w tym roku. W szczególności czekamy na zmiany podatku morskiego, rozluźnienie prawa kabotażowego oraz lepsze warunki finansowe dla prywatnych przedsiębiorców. Jedno wiemy na pewno: aktywna polityka zawsze przynosi dobre rezultaty, nawet w czasie kryzysu – przekonuje Henriksen.