Naftoport oczekuje rekordowych przeładunków w tym roku

W 2015 roku przeładunki w gdańskim Naftoporcie przekroczą prawdopodobnie 14 mln ton – wynika z zapowiedzi Dariusza Kobiereckiego, prezesa terminalu. Na ten wynik ma się składać aż 10 mln ton przeładunków ropy. Gdyby prognozy się spełniły, oznaczałoby to rekordowy wynik.

Obecnie w terminalu przeładowano już 12 mln ton węglowodorów. To tyle, ile w całym zeszłym roku. Ropa do Polski płynie głównie z importu, paliwa za to przeważają w eksporcie. Naftoport ma jednak o wiele większy potencjał, jego zdolność przeładunkowa to aż 40 mln ton rocznie.

Świetny obecny rok to efekt zwiększonego importu ropy, ale wzrósł też nieznacznie eksport paliw. W przyszłości terminal chce postawić na tranzyt, czyli przechowanie ropy w magazynach PERN i przyszłym terminalu naftowym, by potem ekspediować je tankowcami dalej. Według Dariusza Kobiereckiego, przyszłość zapowiada się jeszcze lepiej, gdyż do Polski ma płynąć coraz więcej ropy.

Znakomity wynik Naftoportu to lustrzane odbicie świetnej sytuacji na rynku tankowców. W ostatnich miesiącach zwiększyły się zarobki wszystkich typów ich jednostek, co jest dość niespodziewanym zjawiskiem w tej części roku. O 23 proc. wzrosły między innymi stawki suezmaxów, stąd też większa liczba ich odwiedzin w polskim terminalu. Ich armatorzy zarabiają średnio ok 48 tys. dolarów dziennie. Przyczyn dobrej kondycji suezmaxów jest kilka. Wśród nich można wymienić: powiększenie się zasobów ropy na całym świecie, większa konkurencja na rynkach aframaxów i charakterystykę europejskiego importu, która faworyzuje suezmaxy.

By sprostać coraz częstszym wizytom dużych jednostek, w Naftoporcie otworzono w czerwcu nowe stanowsiko T1. Obiekt został zaprojektowanydla przeładunku produktów naftowych (paliw) transportowanych statkami o nośności do 50 tys. ton, co odciąży dotychczasowo eksploatowane stanowiska P, R i T od obsługi tych jednostek. Zwiększając tym samym zdolności operacyjne tych stanowisk w zakresie obsługi dużych zbiornikowców z ropą naftową.