Marina żeglarska na szczecińskiej Wyspie Grodzkiej będzie zarządzana przez Żeglugę Szczecińską. Obiekt nie cieszy się jednak obecnie dużym zainteresowaniem – odwiedza go jeden jacht dziennie. To znak, że czas ruszyć z kampanią promocyjną skierowaną głównie do niemieckich żeglarzy.
Pomysł nabudowę przystani na Wyspie Grodzkiej wyszedł od środowisk żeglarskich. Kapitan Maciej Krzeptowski podkreśla, że ze Szczecina nie raz wyruszały wielkie wyprawy. - Stąd wypłynąć i tutaj wrócić to wielkie przeżycie - przyznał kapitan.
Teraz urzędnicy z magistratu myślą nad tym, jak zachęcić do odwiedzenia wartego 42 mln zł obiektu turystów.
- Przede wszystkim przez obecność przedstawicieli miasta na imprezach o charakterze turystycznym, targowym. Chodzi o rynek niemiecki z racji położenia naszej mariny i tego, jakim potencjałem dysponuje - odpowiada na łamach Radia Szczecin Paweł Adamczyk, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej.
Miejska spółka ma dozorować teraz marinę. Prawdziwy potencjał obiektu, według ich zapewnień, pokazany będzie dopiero w przyszłym sezonie. Obecnie wybrano dyrektora mariny – został nim żeglarz Krzysztof Łobodziec.
Obecna marina to jednak tylko jedna czwarta tego, co ma powstać na Wyspie Grodzkiej. Pozostała część inwestycji wymaga jednak dodatkowych funduszy, których w szczecińskim magistracie obecnie nie ma.
- Wciąż czekamy na otwarcie środków unijnych na lata 2014-2020. Liczymy, że część pieniędzy będzie przeznaczona na rozwój turystyki – mówi Łukasz Kolasa z biura prasowego miasta. - Wydatki na turystykę są ograniczone w tej prognozie. Istnieje jednak szansa podpięcia inwestycji pod środki przeznaczone na współpracę międzynarodową.
Polscy żeglarze z awansem na Igrzyska Olimpijskie
10 plaż na letni relaks w Kołobrzegu
62 zawinięcia wycieczkowców do Portu Gdańsk w tegorocznym sezonie
Morze, wiatr i biznes – ruszyły zapisy na PIMEW Offshore Wind Energy Cup 2024
TECoNaut: nowe kompetencje dla ekologicznych jachtów
Ray White Marine wyłącznym dystrybutorem Sunreef Yachts w Nowej Zelandii