Bałtycki Indeks Towarowy wciąż utrzymuje się na stabilnym i relatywnie wysokim poziomie, dzięki większym stawkom wszystkich masowców, w szczególności capesize.

Indeks bierze pod uwagę średnie, dzienne zarobki masowców typu: capesize (pow. 80 tys. ton nośności), panamax (60-80 tys. ton), supramax (35-59 tys. ton) oraz handysize (10-35 tys. ton).

Ogólny index spadł o 64 pkt do 1,366 pkt. To dziewiąty z rzędu wzrost indeksu i najwyższy wynik w tym roku.
Najwięcej wzrósł spadł index capesize, aż o 98 punkty, do 3161 pkt. Oznacza to, że armatorzy tych masowców mogą liczyć na zarobki rzędu 23,446 dolarów dziennie.

Spadł także indeks panamaxów, lecz tylko o 65 punkty do 1345 pkt. Oznacza to, że dziennie zarobki tych jednostek wyniosły 11,867 dolarów dziennie.
Mniejsze statki tradycyjnie notują mniejsze fluktuacje stawek. Indeks supramaxów wzrósł o 12 pkt do 947 pkt, a handysize  spadł o 17 pkt do 527 pkt.

Do 2020 roku branża przewozów masowych zmieni się nie do poznania. Będziemy świadkami bankructw i konsolidacji na rynku. Najlepsi armatorzy będą operować dużą flotą, która pozwoli im lepiej dostosować się do następnych kryzysów. Zmarginalizowana zostanie za to rola mniejszych przewoźników.
Kolejne 3 lata obfitować powinny więc w wiele zmian.