Polscy kierowcy nie płacą tak wysokich cen jak konsumenci z innych państw członkowskich UE – zapewniła w czwartek Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego. W marcu tego roku, po przeliczeniu na euro, tylko w trzech państwach UE paliwa były tańsze niż w Polsce – dodano.

W marcu najdroższa benzyna 95 była w Holandii, Finlandii i Danii. Najtaniej zaś było na Węgrzech, Cyprze i Malcie – wynika z danych przekazanych przez Polską Organizację Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN).

– Rosyjska agresja na Ukrainę miała duży wpływ nie tylko na światowy rynek ropy, ale także na polski rynek paliw. Cały europejski sektor energetyczny stoi przed wyzwaniem zabezpieczenia stabilnych dostaw rynkowych – przekazała w komunikacie POPiHN.

W UE toczy się debata dotycząca sankcji na rosyjskie surowce energetyczne, „co bez wątpienia miałoby wpływ na koszty funkcjonowania mieszkańców UE”, przekazała PAP.

Ocenę sytuacji przedstawił dziś Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w oświadczeniu, którym podzielił się w swoim tweecie.

– Cena ropy dynamicznie się zmieniają w przedziale 100-130 dolarów amerykańskich za baryłkę, niepokojąco zbliżając się do historycznych rekordów. Niestabilny jest również kurs wymiany złotego względem dolara. To główne czynniki wzrostu cen paliw na krajowych stacjach – czytamy.

Organizacja podkreśla, że od początku wojny na Ukrainie obserwowany jest skokowy wzrost cen paliw we wszystkich krajach w Europie.
– W szczególności dotyczy to oleju napędowego, na który popyt dynamicznie wzrastał w UE jeszcze przed rosyjskim atakiem. Niemniej jednak, polscy kierowcy nie płacą tak wysokich cen, jak konsumenci z innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Według najnowszych danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w marcu 2022 r. po przeliczeniu na euro tylko 3 państwa UE miały paliwa niewiele tańsze niż Polska – przekazano.

Fot. Depositphotos