• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Po decyzji szefa MON dwa wojskowe śmigłowce ratownicze znikną znad morza

pc/MW

22.08.2017 14:10 Źródło: własne
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Po decyzji szefa MON dwa wojskowe śmigłowce ratownicze znikną znad morza

Partnerzy portalu

Po decyzji szefa MON dwa wojskowe śmigłowce ratownicze znikną znad morza - GospodarkaMorska.pl

Tylko do końca sierpnia dwa wojskowe śmigłowce ratownicze Mi-14PŁ/R będą patrolowały polskie Wybrzeże – poinformował we wtorek dziennik „Fakt”. Decyzję w tej sprawie podjął już szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz. Maszyny bedą stopniowo wycofywane z powodu remontu i przedłużenia resursu, czyli zdolności użytkowej. W pierwszej kolejności zmodernizowany ma być jeden Mi-14PŁ/R, a po wydłużeniu resursu i powrocie do jednostki, kolejny śmigłowiec. Proces ten potrwa ok. 6 miesięcy na jednym śmigłowcu. Drugi będzie w tym czasie dostępny.

Remont i przedłużenie resursu maszyn ma pozwolić na ich eksploatację przez kolejne cztery lata. Do gruntownych modernizacji jednak nie dojdzie. Śmigłowce trafią na remont do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1 w Łodzi oraz do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych w Warszawie. Mimo to Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej chce trzymać się granicy 42 lat, jeżeli chodzi o maksymalny wiek śmigłowców. Oznacza to, że te maszyny trzeba będzie definitywnie wycofać ze służby w 2021 roku.

Wycofywane od września śmigłowce zastąpią Anakondy. Modernizację tych pięciu najstarszych śmigłowców Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej prowadzą zakłady lotnicze PZL-Świdnik na podstawie umowy zawartej z Inspektoratem Uzbrojenia w 2014 roku. Jej celem jest unifikacja wyposażenia, doposażenie w nowy sprzęt śmigłowców W-3RM oraz przebudowa do wersji ratowniczej dwóch śmigłowców wersji transportowej. Wszystkie zmodernizowane śmigłowce mają reprezentować jednolity standard maszyn W-3WARM. Zmodernizowane Anakondy wyposażono między innymi w cyfrowy system sterowania silnikami FADEC – ang. Full Authority Digital Engines Control (w miejsce analogowego), nowe wyposażenie ratownicze oraz nowe kamery termowizyjne sprzężone z reflektorami – tzw. szperaczami. Wszystkie śmigłowce wyposażone będą również w system automatycznej identyfikacji jednostek pływających AIS, który znacznie usprawni prowadzenie ewakuacji poszkodowanych z pokładów statków. Jako pierwszy w lutym 2017 roku na macierzyste lotnisko w Gdyni Babich Dołach powrócił zmodernizowany śmigłowiec W-3T nr 0209. Miesiąc później dołączył do niego W-3T nr 0304. Obydwa są najstarszymi śmigłowcami „Anakonda” w BLMW, które rozpoczęły służbę w 1989 jako śmigłowce w wersji transportowej. Śmigłowce te nie posiadają nadmuchiwanych pływaków, w jakie wyposażone są późniejsze wersje RM stąd po modernizacji noszą oznaczenie W-3WA.

W połowie kwietnia 2017 roku na lotnisko Babie Doły powrócił również śmigłowiec W-3RM nr 0511 (oznaczenie po modernizacji: W-3WARM), zaś w czerwcu 2017 roku na macierzyste lotnisko w Darłowie – śmigłowiec W-3RM nr 0506 (W-3WARM). W PZL Świdnik pozostaje nadal pierwszy seryjny egzemplarz morskiej „Anakondy” – W-3RM nr 0505.

Pod koniec ubiegłego roku podjęto decyzję o unifikacji kolejnych trzech „Anakond”, które do Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej trafiły w latach 1998-2002. Po jej zakończeniu wszystkie maszyny W-3 lotnictwa morskiego będą miały identyczne wyposażenie, co znacznie usprawni proces szkolenia i eksploatacji. Poprawi także bezpieczeństwo realizowanych zadań. Pierwszą z trzech maszyn dostarczono do Świdnika w grudniu 2016 roku, a kolejną w lipcu 2017 roku.

W związku z remontem maszyn, doniesienia medialne wskazywały także na zawieszenie dyżurów śmigłowców ratowniczych. Do sprawy odniosło się Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. W komunikacie wydanym przez ppłka Szczepana Głuszczaka, rzecznika Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, czytamy, że informacje te były nieprawdziwe, a Siły Zbrojne RP nadal planują utrzymywanie dwóch punktów dyżurowania na lotniskach w Darłowie i Oksywiu.

„Dziesięciorzędne znaczenie”

Dziennik „Fakt” we wtorkowym wydaniu przywołał także słowa wiceministra obrony narodowej Bartosza Kownackiego, którego zdaniem nowe śmigłowce dla Marynarki Wojennej „mają dziesięciorzędne znaczenie”. Miały trafić do MW jeszcze w tym roku, tymczasem nic na to nie wskazuje.

Niezbędne śmigłowce

W tym roku przeprowadzono już dziesięć akcji ratowniczych z udziałem załogi samolotu lub śmigłowca Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. W ciągu ostatnich 25 lat lotnicy morscy przeprowadzili 611 takich akcji. W tym czasie udzielono pomocy 324 osobom.

Z podpisanej przez Polskę Międzynarodowej Konwencji o poszukiwaniu i ratownictwie morskim wynika zadanie utrzymywania sił lotniczych gotowych do ratowania zdrowia i życia w tzw. strefie odpowiedzialności SAR (ang. Search and Rescue) na Bałtyku. Obejmuje ona obszar o powierzchni ponad 30 000 km². Zadanie to w całości wykonuje Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej. Całodobowe dyżury w systemie ratownictwa morskiego i lotniczego pełnią załogi śmigłowców typu W-3RM „Anakonda” i Mi-14PŁ/R na lotniskach w Gdyni Babich Dołach i w Darłowie. System ratownictwa wspiera również załoga samolotu patrolowego Bryza dyżurująca na lotnisku w Siemirowicach.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.