Miał wejść do portu w poniedziałek, a dotarł dopiero w środę. Powodem opóźnienia kontenerowca MSC Sariska był pożar, który wybuchł w niedzielę na pokładzie statku.
Pożar rozpoczął się w siłowni statku. W momencie wypadku w tym pomieszczeniu znajdował się jeden z marynarzy. Niestety doznał on oparzeń 90 proc. ciała i trafił do gdyńskiego szpitala na pokładzie śmigłowca Anakonda z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach.
Całe zdarzenie rozpoczęło się o godz. 10 w niedzielę. Cztery minuty później Anakonda już znajdowała się w rejonie akcji ratowniczej, a przy statku znalazła się już o 7 minut później. Ratownicy szybko przenieśli na pokład śmigłowca poszkodowanego marynarza, obywatela Rosji. O godz. 11.04 mężczyzna w stanie stabilnym został przekazany śmigłowcowi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Obecnie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Tankowiec u wybrzeży Gotlandii powiązany jest z rosyjskim oligarchą
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?