Naftowa spółka Frontline poinformowała 10 stycznia, że umowa o wartości 4,2 mld dolarów, dotycząca połączenia z firmą Euronav, została zakończona.
Obie firmy ogłosiły transakcję w zeszłym roku, mając na celu stworzenie wiodącej na rynku grupy zbiornikowców ze 146 statkami. Połączona firma miała mieć kapitalizację rynkową na poziomie ponad 4 mld dolarów, a fuzja miała generować synergie na poziomie co najmniej 60 mln dolarów rocznie.
- Żałujemy, że nie mogliśmy zakończyć fuzji zgodnie z założeniami w lipcu 2022 roku, ponieważ w ten sposób powstałaby zdecydowanie największa publicznie notowana firma obsługująca rynek zbiornikowców - powiedział dyrektor generalny Frontline Lars Barstad.
Euronav otrzymał pierwotnie od akcjonariuszy "wyraźny sygnał" poparcia dla proponowanej transakcji. Na przeszkodzie stanęły jednak wewnętrzne tarczki. Od momentu ogłoszenia planowanej fuzji firma starła się ze swoim największym akcjonariuszem Compagnie Maritime Belge (CMB), który próbował ją zablokować. Ostatecznie przedsiębiorstwo postanowiło się wycofać z całego przedsięwzięcia, pomimo spełnienia warunków. W listopadzie ponadto odnotowało pierwszy kwartalny zysk netto od 2020 roku, w tym podstawowy ponad 10-krotnie wyższy niż rok temu, dzięki przyspieszonemu ożywieniu stawek frachtowych dużych tankowców.
Spółka Frontline podała w oficjalnym oświadczeniu, że w związku z całą sytuacją nie planuje już złożyć warunkowej oferty wymiany na akcje belgijskiego operatora tankowców i magazynów Euronav. Nie będzie się także starać o notowania na Euronext Brussels.
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro
SEA Europe: Czas na wspólną pracę na rzecz Europejskiej Strategii Przemysłu Morskiego
Warunki klimatyczne i zagrożenie tras morskich zmartwieniem Włochów. Chodzi o wzrost cen... kawy
Ukraińska agencja wskazała firmę, która zajmie się sprzedażą superjachtu zarekwirowanego rosyjskiemu oligarsze
Ciemne chmury nad Orlen Trading Switzerland. Utracone zaliczki dotyczyły ropy m.in. z Wenezueli
Władze USA decydują się na trzykrotne zwiększenia cła na stal i aluminium z Chin. Celem jest ochrona własnego rynku