pc
Wiceszef irańskiego MSZ-u Abbas Aragczi zasugerował w piątek, że okręt wojskowy USA strącił nie irańskiego, ale amerykańskiego drona w cieśninie Ormuz. Strona irańska utrzymuje - wbrew deklaracjom prezydenta USA Donalda Trumpa - że nie straciła w czwartek żadnego drona.
"Nie straciliśmy żadnego drona w cieśninie Ormuz czy gdziekolwiek indziej. Obawiam się, że USS Boxer przez pomyłkę zestrzelił swój bezzałogowy statek powietrzny" - napisał na Twitterze Aragczi.
Podobnie wypowiedział się rzecznik irańskiej armii Abolfazl Szekarczi. Cytowany przez agencję Tasnim oświadczył, że "wszystkie irańskie drony z Zatoki Perskiej i cieśniny Ormuz wróciły do swoich baz".
Z kolei irańska Gwardia Rewolucyjna zapowiedziała na swojej stronie internetowej, że przedstawi zdjęcia dowodzące, że irański dron nie został strącony przez amerykański okręt. W oświadczeniu dodano, że Strażnicy Rewolucji będą wciąż obserwować ruch zagranicznych jednostek w Zatoce Perskiej, w tym w szczególności "terrorystycznych sił" amerykańskich i brytyjskich.
W czwartek prezydent Trump ogłosił, że amerykański okręt wojenny USS Boxer zestrzelił irańskiego drona, który zbliżył się do niego na odległość niecałego kilometra w cieśninie Ormuz. Nie sprecyzował w jaki sposób miało dojść do strącenia.
Dron kilkukrotnie miał zignorować wezwania do odwrotu. Zdaniem Trumpa "zagrażał on bezpieczeństwu okrętu i jego załodze" i został "natychmiastowo zniszczony".
"To najnowsze z wielu prowokacyjnych i wrogich działań Iranu przeciwko statkom działającym na wodach międzynarodowych" - stwierdził prezydent USA. "Stany Zjednoczone zastrzegają sobie prawo do obrony naszego personelu, naszych obiektów i interesów oraz wzywają wszystkie kraje do potępienia prób Iranu, by zakłócić wolność nawigacji i światowego handlu" - dodał.
Jednocześnie wezwał inne kraje do ochrony swoich statków. Pentagon oświadczył z kolei, że amerykański okręt strącając irańskiego drona "podjął działania obronne".
Kilka godzin przed czwartkowym oświadczeniem Trumpa amerykański Departament Stanu wezwał Iran do natychmiastowego uwolnienia przejętego w Zatoce Perskiej przez siły Gwardii Rewolucyjnej tankowca wraz z jego załogą.
Irańska telewizja państwowa opublikowała w czwartek film pokazujący przechwycony przez siły Strażników Rewolucji tankowiec. Statek ten to Riah ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zaginął on w regionie cieśninie Ormuz w weekend.
Waszyngton oskarża Iran i wspieranych przez to państwo bojowników o ataki na statki, w tym na tankowce przewożące ropę naftową, na wodach Zatoki Perskiej. Teheran od dawna grozi zablokowaniem cieśniny Ormuz, przez którą transportowana jest prawie 1/5 światowych dostaw ropy naftowej, jeśli nie uzyska możliwości eksportowania własnej ropy.
Administracja prezydenta Trumpa chce poprzez zablokowanie eksportu irańskiej ropy zmusić Teheran do renegocjowania porozumienia dotyczącego jego programu nuklearnego.
CMA CGM i Bpifrance chcą dekarbonizować branżę morską we Francji. Tworzą fundusz o wartości 200 mln euro
SEA Europe: Czas na wspólną pracę na rzecz Europejskiej Strategii Przemysłu Morskiego
Warunki klimatyczne i zagrożenie tras morskich zmartwieniem Włochów. Chodzi o wzrost cen... kawy
Ukraińska agencja wskazała firmę, która zajmie się sprzedażą superjachtu zarekwirowanego rosyjskiemu oligarsze
Ciemne chmury nad Orlen Trading Switzerland. Utracone zaliczki dotyczyły ropy m.in. z Wenezueli
Władze USA decydują się na trzykrotne zwiększenia cła na stal i aluminium z Chin. Celem jest ochrona własnego rynku